Do 2 sierpnia 2022 roku Polska miała wprowadzić unijną dyrektywę work-life balance. Do dzisiaj nie wdrożono jednak tych przepisów, ale politycy pracują nad tym intensywniej od początku roku. To opóźnienie kosztuje niestety wielu rodziców utratę możliwości skorzystania z dodatkowego urlopu.
Zmiany w Kodeksie pracy m.in. wydłużały okres urlopu rodzicielskiego do: 41 tygodni w przypadku urodzenia jednego dziecka oraz 43 tygodni w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka. Jednak w tym wymiarze każdy z rodziców otrzymuje prawo do wyłącznego wykorzystania dziewięciu tygodni urlopu rodzicielskiego. Oznacza to, że jeden z rodziców skorzysta z urlopu rodzicielskiego w wymiarze nie dłuższym niż 32 lub 34 tygodnie. A pozostałe dziewięć tygodni wykorzystać będzie mógł drugi rodzic. Zgodnie z przepisami rodzice będą mogli korzystać z urlopu rodzicielskiego razem.
"W wyniku opóźnienia we wprowadzeniu dyrektywy unijnej work-life balance prawa do dodatkowego 9-tygodniowego płatnego urlopu zostali pozbawieni rodzice nawet 94 500 dzieci" - zauważa poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Jaros w złożonej w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej interpelacji. A z każdym kolejny dniem tych rodziców przybywa.
Opozycyjny poseł nie jest w swojej opinii osamotniony. Dotknięci tym problemem rodzice skrzyknęli się i założyli na Facebooku grupę "Popieramy walczących o utracony 9-tygodniowy urlop rodzicielski". Apelowali tam, by dodatkowy urlop rodzicielski przysługiwał rodzicom, którzy mieli prawo do niego 2 sierpnia 2022 roku, a nie tylko tym, którzy prawo do urlopu rodzicielskiego będą mieli w dniu wejścia ustawy.
"Nie ulega najmniejszym wątpliwościom, że taki urlop nie tylko pozytywnie wpłynąłby na zwiększenie zaangażowania się ojców w proces wychowywania dziecka, a także zapewniłby przesunięcie w czasie konieczności oddania dziecka do żłobka" - czytamy w oficjalnym piśmie. Poseł KO domaga się, więc przyznania tego urlopu rodzicom z mocą wsteczną.
Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl
W odpowiedzi na zarzuty polityka ministerka Marlena Maląg tłumaczyła, że opóźnienie spowodowane jest tym, że "jest to największa nowelizacją przepisów Kodeksu pracy na przestrzeni wielu ostatnich lat. Projekt ten przewiduje także zmiany w szeregu innych ustaw, w szczególności dla służb mundurowych, które wymagały prowadzenia uzgodnień z wieloma podmiotami, co znaczenie wydłużyło proces uzgodnień w zakresie rozwiązań przewidzianych w przedmiotowym projekcie".
W samej odpowiedzi nie odniesiono się jednak wprost do pytania posła, a jedynie wyjaśniono szczegółowo, dlaczego takie rozwiązanie jest wprowadzane i czego dokładnie dotyczy. Nie oznacza to jednak, że taka zmiana nie zostanie wprowadzona. Zaproponowały ją oficjalnie senatorka Magdalena Kochan z KO oraz senatorka Ewa Gawęda z PiS, a 2 marca senackie Komisje Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej oraz Ustawodawczej ją przyjęły. Poprawka uzyskała też poparcie rządu. Teraz musi ją przyjąć ją Senat, a następnie Sejm.
***
Fragmentów Studia Biznes można słuchać także w wersji audio na dużych platformach streamingowych, m.in. tu: