Koła Gospodyń Wiejskich zawalczą z przestępczością u źródła. Dostały na to środki od Ziobry

Koła Gospodyń Wiejskich z 468 gmin pomogą w przeciwdziałaniu przestępczości - informuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Resort przydzielił im środki w ramach Funduszu Sprawiedliwości.

Koła Gospodyń Wiejskich otrzymają środki w wyniku I naboru wniosków na powierzenie realizacji zadań ze środków Funduszu Sprawiedliwości w zakresie Przeciwdziałania przyczynom przestępczości. Na ten cel otrzymają od 5 do 20 tys. zł. W styczniu rząd informował, że na działania edukacyjne związane z przeciwdziałaniem przestępczości chce przekazać gminom 5 mln zł. 

Konkretnie środki pochodzą z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Pieniądze trafią do 468 Kół Gospodyń Wiejskich - informuje Ministerstwo Sprawiedliwości w komunikacie przesłanym PAP. 

Zobacz wideo Poseł Kowalski na obradach komisji w sprawie wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobro. Zaatakował Tuska i posłów opozycji

Koła Gospody Wiejskich będą zapobiegać przestępczości

Dofinansowanie było przeznaczone dla podmiotów, które do 30 września zorganizują wydarzenie dotyczące przeciwdziałania przyczynom przestępczości. W szczególności powinno ono dotyczyć zjawiska przemocy domowej, przestępstw na szkodę małoletnich, cyberprzestępczości, oszustw i lichwy oraz promowania bezpieczeństwa w ruchu drogowym - podaje resort kierowany przez Zbigniewa Ziobrę.

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

- Koła gospodyń wiejskich to ważne ośrodki aktywizacji społecznej, współpracy międzypokoleniowej, gdzie przekazywana jest nie tylko wiedza i tradycja, ale także kształtują się lokalne grupy wsparcia, które pozwalają zapobiegać wielu negatywnym zjawiskom w danej społeczności, takim jak np. wykluczenie społeczne czy różnego rodzaju przestępstwa - oszustwa, przemoc w rodzinie czy przestępczość wobec dzieci - zauważa Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości nadzorujący działania Funduszu Sprawiedliwości.

Pieniądze nie z budżetu, a od przestępców

Fundusz Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Minister Sprawiedliwości, rozporządza pieniędzmi zasądzanymi przez sądy od sprawców przestępstw. Są to środki przeznaczone na pomoc bezpośrednio świadczoną osobom pokrzywdzonym przestępstwem, pomoc postpenitencjarną oraz przeciwdziałanie przyczynom przestępczości. "Oznacza to, że nie są to środki z budżetu państwa, a że sami sprawcy finansują pomoc udzielaną pokrzywdzonym" - pisze Ministerstwo Sprawiedliwości.

Ze środków Funduszu wspierane są m.in. akcje edukacyjne oraz informacyjne dotyczące przyczyn przestępczości i sposobów na jej zapobieganie, a także służące upowszechnianiu wiedzy na temat praw osób pokrzywdzonych przestępstwem oraz alternatywnych metod rozwiązywania konfliktów. 

Wokół Funduszu Sprawiedliwości narosło sporo kontrowersji. We wrześniu 2021 roku raport w tej sprawie opublikowała NIK. Lista nieprawidłowości i uchybień w raporcie NIK jest długa. "Kontrola (...) wykazała, że gospodarka finansowa była prowadzona z naruszeniem nadrzędnych zasad finansów publicznych, tj. jawności oraz celowości i oszczędności wydatków" - czytamy.

Zgodnie z wyliczeniami NIK z raportu opublikowanego we wrześniu 2021 roku, blisko 700 mln zł dotacji przyznanych przez FS w okresie objętym kontrolą, tylko 228,5 mln zł przeznaczono rzeczywiście na pomoc ofiarom przestępstw. Zaledwie 4 proc. przeznaczono na pomoc osobom opuszczającym więzienie lub poprawczak.

"Działania Ministra Sprawiedliwości (dysponenta funduszu) oraz znacznej części beneficjentów umów dotacji skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych" - czytamy w komunikacie z września.

To ze środków Funduszu Sprawiedliwości miał zostać opłacony zakup systemu Pegasus, który służy do podsłuchów. Wcześniej z pieniędzy z tego źródła współfinansowany był m.in. projekt pt. "Przeciwdziałanie przestępstwom dotyczącym naruszenia wolności sumienia popełnianym pod wpływem ideologii LGBT" czy antyaborcyjna fundacja.

Więcej o: