Zgodnie z przepisami Zakład Ubezpieczeń Społecznych zobowiązany jest do regularnej kontroli i weryfikacji, czy osoba korzystająca z L4 wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem. Do kontroli może dojść zarówno w miejscu zamieszkania czy czasowego pobytu, jak i w miejscu pracy.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Krystyna Michałek z kujawsko-pomorskiego oddziału ZUS opowiedziała w rozmowie z "Gazetą Pomorską" o najbardziej kreatywnych pomysłach osób próbujących uniknąć kary za pracę podczas przebywania na L4. Jednym z nich okazał się właściciel zakładu pogrzebowego ukrywający się przed urzędnikami w trumnie. - Najbardziej osobliwym przypadkiem w kraju była niedawna kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego u właściciela zakładu pogrzebowego, który w swoim miejscu pracy schował się w trumnie, no i zdradził go po prostu kaszel - przyznała w rozmowie z dziennikiem rzeczniczka prasowa ZUS.
Najczęstszym powodem kontroli jest wielokrotne korzystanie pracownika z krótkotrwałych zwolnień lekarskich w krótkim czasie bądź przebywanie na L4 przez dłuższy okres np. trzech miesięcy. Jeżeli kontrolujący pracownika urzędnicy ZUS wykryją nieprawidłowości, według strony internetowej strefabiznesu.pl, oprócz odebrania zasiłku chorobowego przepisy zezwalają na zwolnienie podwładnego w trybie dyscyplinarnym. Należy jednak podkreślić, że może się tak stać jedynie w przypadku udokumentowanych przykładów celowych nadużyć.
W 2022 roku ZUS przeprowadził aż 429,9 tys. kontroli prawidłowego wykorzystywania zwolnienia lekarskiego. W 23,8 tys. przypadków wykazano nieprawidłowości, w związku z którymi wstrzymano wypłatę zasiłków w kwocie blisko 22 mln zł. Według opublikowanych na stronie nowosci.com.pl danych tylko w województwie kujawsko-pomorskim w ubiegłym roku kontroli poddano w sumie 32,5 tys. wystawionych L4. W konsekwencji ponad 1,4 tys. zasiłków o wartości około 1,3 mln zł zostało cofniętych.