Donald Tusk uderza w zakaz handlu i wskazuje, kto stracił. "Padły jakieś Lidle czy wielkie galerie?"

- 30 tysięcy sklepów padło między innymi z tego powodu - mówił o zakazie handlu Donald Tusk. Lider PO wskazał dwie firmy, które zyskują na zakazie. Przyznał też, że jest zwolennikiem handlu w niedzielę.

Donald Tusk na spotkaniu z wyborcami w Rokietnicy podał zakaz handlu jako przykład manipulacji i kłamstw rządów Prawa i Sprawiedliwości. Przypomniał, że PiS argumentował zamknięcie sklepów w niedzielę chęcią ochrony małego handlu. 

Zakaz handlu w niedzielę okazał się zabójczy. Padły jakieś Lidle czy wielkie galerie? Nie słyszałem. A 30 tysięcy sklepów padło między innymi z tego powodu

- powiedział Tusk. 

 

W 2020 roku Business Insider pisał, że "liczba podmiotów w branży (handlowej - red.) skurczyła się od pierwszego roku z zakazem handlu w niedziele (2018 r.) o aż 22 tys.". Rok później Money.pl pisało jednak o 6,5 tys. sklepów, które zniknęły z Polski w trzy lata po wprowadzeniu handlu. Portal zajmujący się zwalczaniem dezinformacji demagog.org.pl uznał jednak, że dane te są nieweryfikowalne.

Zobacz wideo Zakaz handlu w niedzielę staje się fikcją. "Solidarność" się wścieka, rząd milczy

Donald Tusk przeciwko zakazowi handlu

Lider PO przyznał, że jest zwolennikiem tego, by ludzie sami decydowali o tym, jak spędzają niedzielę. - Bardzo ważne jest dla mnie to, abyśmy uwierzyli, że władza nie jest po to, aby narzucać nam jakieś rygory, których sensu nie rozumiemy. One nam później utrudniają życie lub doprowadzą do tragedii - dodał polityk. 

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Wspomniał też, że na kolejnych spotkaniach z wyborcami będzie poruszał tematy praw kobiet. Mówił w tym kontekście o babciach, które mają wnuki i mają też więcej obowiązków, w związku z czym mogą robić zakupy w niedziele. - Te rodzinne, najbardziej naturalne argumenty bardzo dobrze rozumiem - powiedział Tusk. 

Tusk wskazał, kto zyskuje na zakazie handlu

Lider PO zwrócił uwagę słuchaczy na to, kto zarabia na zamknięciu galerii w niedziele. - Zapytajcie Obajtka, ile zarabia na tym - powiedział Tusk. Pytał też, czemu PiS oraz związki zawodowe nie walczyły tak ochoczo o prawa pracowników stacji benzynowych, tak jak walczyli o pracowników galerii. 

Tusk stwierdził też, że "jedna wielka sieć ma pełną swobodę handlu w niedziele". 

Dlaczego ktoś, kto jest gigantycznym koncernem i podobno za niego modli się ojciec Rydzyk, to może handlować w niedziele? A w niedziele nie mogli handlować ci, którym 30 tysięcy sklepów zniknęło z powierzchni ziemi w ciągu PiS-owskich rządów?

- mówił Donald Tusk.

Więcej o: