Z PPK wypłacono w lutym br. 117 mln zł - podał "Puls Biznesu". Kilka dni temu "Parkiet" pisał nawet o ok. 130 mln zł. Niezależnie od źródła, to bardzo wysokie kwoty na tle skali wypłat z 2022 r., gdy miesięcznie z PPK odpływało ok. 50-70 mln zł. Wzrosty było widać już w styczniu br., gdy wypłacono ponad 80 mln zł.
Przypomnijmy, że środki z PPK wprawdzie najkorzystniej jest wypłacić dopiero po 60. roku życia, ale jednak można do zrobić w każdym momencie. Wówczas odzyskuje się wszystkie wpłacone przez siebie składki, a dodatkowo otrzymuje się także 70 proc. wpłat pracodawcy. Oczywiście wypłacane są także ewentualne zyski (pomniejszone o 19-procentowy podatek Belki). Przepadną "tylko" dopłaty rządowe (powitalna 250 zł i coroczna 240 zł), a pozostałych 30 proc. wpłat pracodawcy trafi na subkonto pracownika w ZUS.
Dlaczego tak silnie wzrosły kwoty wypłat z PPK? Wiąże się to z większym hałasem wokół Pracowniczych Planów Kapitałowych od początku 2023 r. Wynika on głównie z tzw. autozapisu do PPK. 28 lutego br. wygasły wszystkie deklaracje o rezygnacji z wpłat na PPK. Jeśli ktoś wciąż nie chce odkładać na PPK, musi stosowną deklarację złożyć ponownie. O autozapisie oraz o zasadach PPK przypominały media oraz firmy, czasem przeprowadzając ponowne szkolenia z reguł Pracowniczych Planów Kapitałowych (a więc także o możliwości swobodnej wypłaty środków). Słowem - część osób przypomniało sobie o swoich środkach na PPK i mogli uznać ich wypłaty - szczególnie w okresie rekordowej wysokiej inflacji i spadających (przeciętnie) realnych wynagrodzeń - za dobry sposób na podreperowanie stanu domowych finansów.
Zgodnie z danymi na 27 lutego br. na PPK odkładało ok. 2,6 mln pracowników, czyli ok. 35,3 proc. wszystkich uprawnionych do udziału w programie. Polski Fundusz Rozwoju, który administruje PPK, liczy, że po autozapisie ta liczba wzrośnie nawet do ok. 3,5 mln.
- Widzimy, że część uczestników testuje system - mówił niedawno w RMF FM prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Borys wyjaśniał, że osoby, które wypłacają pieniądze, nie wychodzą całkowicie z PPK, ale po wypłacie dalej odkładają co miesiąc środki z pensji.
Jest to ok. 50 tys. uczestników na 2,5 mln. Ale to pokazuje zaletę PPK, o której sami mówiliśmy - że jest to system prywatny, pieniądze na PPK są de facto pieniędzmi na naszym prywatnym koncie. Czyli rzeczywiście działa. Te pieniądze leżą na ulicy. Nawet jak je wypłacimy i pozbawimy się dopłat ze strony państwa oraz zwolnienia podatkowego (wspomniany wyżej 19-procentowy podatek Belki - red.), to i tak z każdej naszej złotówki dostaniemy 60 gr zysku. Więc nie opłaca się występować z PPK
- mówił Borys.