Praca to dla większości z nas jeden z najważniejszych obszarów życia, a jej utrata nigdy nie należy do miłych wydarzeń. Okazuje się jednak, że zwolnienie z pracy może być jeszcze bardziej traumatyczne, niż mogłoby się to wydawać. Z raportu Grupy Progres, firmy specjalizującej się w doradztwie personalnym, wynika, że część polskich pracodawców nie przygotowuje swoich pracowników do zwolnień.
Jak wyjaśnia Puls HR, część pracodawców zwalnia nagle. Aż 40 proc. respondentów straciło pracę właśnie w ten sposób. Zdarzają się i inne praktyki - takie jak czekanie ze zwolnieniem do ostatniego dnia miesiąca. Tylko 15 proc. ankietowanych przyznało, że przed zwolnieniem przeprowadzono z nimi rozmowę.
W raporcie "Rynek pracy 360" są też dane dotyczące tego, czy zwolnienie z pracy okazało się zaskakujące. Zaledwie 21 procent ankietowanych spodziewało się takiej decyzji przełożonego.
Powodami zwolnień są głównie coraz bardziej wymagająca sytuacja gospodarcza i inflacja przekraczająca już 18 procent. Część właścicieli firm rozważa lub już wdraża cięcia etatów.
Grupowe zwolnienia nie mają w Polsce charakteru grupowego. Nie każdy pracodawca zwalnia też pracowników "z zaskoczenia". To, że liczba doniesień o redukcjach rośnie, nie pozostawia jednak wątpliwości. Ostatni przykład ze świata to spółka Huuuge Games, specjalizująca się głównie w tworzeniu gier na smartfony. W marcu ogłosiła ona, że zwolni ok. 10 proc. zatrudnionych.
Czasami cięcia mają także większy charakter - przed tygodniem informowaliśmy, że w 2024 roku zostanie zamknięta fabryka Volvo we Wrocławiu. Dziś pracuje tam 1,5 tysiąca osób i większość z nich niestety pracę straci. Zwalnia także Carrefour. Sieć zamyka ponad 20 z około 40 sklepów sieci Galeria Alkoholi, którą kupił w 2015 roku od grupy Belvedere.
Masowe zwolnienia mają też charakter globalny - zapowiedziało je kilka największych firm technologicznych takich jak Microsoft, Amazon, Google, Meta (właściciel m.in. Facebooka).
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl