Główny Urząd Statystyczny pokazał najnowszą tablicę średniego dalszego trwania życia kobiet i mężczyzn. To dokument pokazujący, ile przeciętnie rzecz biorąc przeżyje jeszcze osoba w danym wieku, gdyby - to kluczowe - proces wymieralności przebiegałby tak, jak w ostatnim roku (czyli dla najnowszych tablic w 2022 r.).
Tablica jest podstawą do przyznania przez ZUS emerytury na wnioski zgłoszone od 1 kwietnia br. do 31 marca 2024 r. Wysokość świadczenia wylicza się, dzieląc podstawę (najprościej rzecz biorąc to zgromadzony kapitał w ZUS plus ewentualnie tzw. kapitał początkowy) właśnie przez średnie dalsze trwanie życia z tablicy dla osoby w danym wieku. Detale wyliczania wysokości emerytur są oczywiście bardziej skomplikowane (można np. skorzystać nie z najnowszych tablic, ale starszych, obowiązujących w momencie osiągnięcia wieku emerytalnego - jeśli są lepsze z punktu widzenia emeryta), ale generalnie tak to wygląda.
Tablice są także stosowane przez ZUS to prognozowania wysokości hipotetycznej emerytury.
Z najnowszej tablicy wynika np., że osoba (dane są łączne dla kobiet i mężczyzn) w wieku równo 60 lat przeżyje jeszcze średnio 254,3 miesiąca, czyli nieco ponad 21 lat. Czyli średnio rzecz biorąc umrze w wieku ciut powyżej 81 lat (konkretnie: 81 lat i jakieś 2-3 miesięcy). Osoba w momencie swoich 65. urodzin ma przed sobą jeszcze średnio 210 miesięcy życia (17,5 roku, czyli średnio rzecz biorąc umrze w wieku 82,5 roku), zaś równo 70-latka/70-latek przeżyje jeszcze blisko 170 miesięcy (ponad 14 lat).
Jak to wygląda dla młodszych osób? Przykładowo, 30-latek ma przed sobą jeszcze średnio rzecz biorąc 48 lat życia, a 40-latek około 38,5. Z najnowszą tablicą dalszego trwania życia kobiet i mężczyzn można zapoznać się na stronie GUS pod tym linkiem.
Jak wspomnieliśmy, tablica pokazuje prognozy przy bardzo ważnym założeniu - że proces wymieralności będzie cały czas taki sam. Tymczasem za nami bardzo trudne lata pandemii. W 2020 r. zmarło w Polsce ponad 477 tys. osób, w 2021 r. aż 519,5 tys. W 2022 r. już wyraźnie mniej (448,5 tys.), ale wciąż dużo więcej niż w najgorszym przedpandemicznym roku (2018 r. - ok. 414 tys.).
To miało swoje przełożenie na tablice życia. Przykładowo, o ile te z 2020 r. (czyli jeszcze na podstawie ostatnich danych sprzed pandemii) dawały osobie w wieku 60 lat jeszcze przeciętnie 261,5 miesiąca życia (niespełna 22 lata), o tyle z 2021 r. już 247,7 miesiąca (trochę ponad 20,5 roku), a z 2022 r. tylko 238,9 miesiąca (ok. 20 lat). To oznacza, że pandemia zabrała 60-letniemu Polakowi/Polce średnio około dwa lata z przeciętnej dalszej długości trwania życia.
Teraz, gdy sytuacja pandemiczna jest o niebo lepsza, tablice z powrotem nam te hipotetycznie utracone lata życia "oddają". Osobie w wieku 60 lat najnowsza tablica "dała" dodatkowych 15 miesięcy życia (254,3 miesiąca obecnie względem 238,9 rok temu). Co warto natomiast zauważyć, nadal nie wróciliśmy w pełni do stanu sprzed pandemii.
Tegoroczne tablice są lepsze niż poprzednie z demograficznego punktu widzenia, ale gorsze z punktu widzenia wysokości emerytury dla osoby, która teraz o nią zawnioskuje. Bowiem im dłuższe przewidywane dalsze trwanie życia, tym niższe świadczenie. Wynika to z prostej matematyki: licznik (kapitał emerytalny) należy podzielić podzielić przez wyższy niż rok czy dwa lata temu mianownik (średnie dalsze trwanie życia).
Powtórzmy to jeszcze raz - ta zależność będzie dotyczyła wyłącznie osób, które dopiero będą wnioskować o emerytury. Świadczenia już przyznane nie spadną! Natomiast - jak wylicza Łukasz Kozłowski, Główny Ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich i członek Rady Nadzorczej ZUS, emerytury przyznawane od kwietnia br. będą o ok. 6-6,6 proc. niższe względem sytuacji, w której byłyby wyliczone na podstawie poprzedniej tablicy dalszego trwania życia.
Na koniec jeszcze dwa słowa wyjaśnienia. Po pierwsze, ZUS stosuje tablice dalszego trwania życia dla całej populacji (tj. kobiet i mężczyzn łącznie), bo tego wymagają od niego przepisy. Natomiast w rzeczywistości kobiety żyją dłużej od mężczyzn. Dane GUS z 2021 r. wskazywały, że 60-letni mężczyzna miał przed sobą jeszcze średnio około 17,3 lat życia, a kobieta w takim wieku około 22,4. Oczywiście sprawę można by jeszcze gmatwać, średnie dalsze trwanie życia czy przeciętna długość życia różni się też np. w zależności od regionu kraju, z pewnością też np. od zawodu danej osoby itd. Tego wszystkiego w tablicach GUS przygotowywanych na potrzeby ZUS się nie uwzględnia.
Po drugie, należy też wyraźnie odróżnić średnią długość życia w Polsce od średniego dalszego trwania życia. W największym skrócie - część osób niestety umiera w wieku np. 20, 30, 40 czy 50 lat, natomiast z każdym przeżytym rokiem życia mamy określone prawdopodobieństwo przeżycia jeszcze kolejnych. W 2021 r. prognozowana długość trwania życia nowo narodzonej dziewczynki wynosiła ok. 80 lat, a chłopca - 72 lata.
Przykładowo, z tablic GUS wynika, że w 1963 r. nowonarodzeni chłopcy "mieli żyć" trochę ponad 65 lat. Ale jeśli dziś mają 60 lat, to nie znaczy, że umrą za pięć - średnio rzecz biorąc mają przed sobą jeszcze kilkanaście lat życia.
***
Ile zarabiamy, a ile będziemy zarabiać, jak kształtują się emerytury, co z bezrobociem w Polsce, jakie są trendy na rynku pracy i jakie zmiany szykuje rząd? Więcej na te tematy czytaj pod linkiem: next.gazeta.pl/praca