W Krakowie deweloper planuje budowę dużego osiedla mieszkaniowego na terenie podmokłym, zagrożonym osunięciem się. I to pomimo ostrzeżeń lokalnych władz i mieszkańców - donosi Interia. Projekt zakłada budowę 79 bloków mieszkalnych na terenie byłej kopalni surowców mineralnych. Jak informuje serwis Eska.pl, inwestor miał już rozpocząć prace zmierzające do budowy osiedla, chociaż nie uzyskał wszystkich wymaganych dokumentów.
Zgodnie z Planem Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Krakowa, teren ten jest wyznaczony jako teren zielony, który nie powinien być zabudowany. Co więcej, zatwierdzony projekt rekultywacji starej kopalni iłów przewiduje uznanie obszaru za rolny.
Oficjalnie ma tam powstać "trasa rowerowa", ale nie jest tajemnicą, że od wielu miesięcy inwestor planuje budowę na tym obszarze i terenie dawnej kopalni
- powiedział w rozmowie z Interią Łukasz Sęk, radny miejski z Krakowa. - Trasa rowerowa pewnie powstanie, bo to brzmi ładnie, natomiast docelowo, od kilku lat inwestor tak naprawdę ma w planie budowę osiedla. Zorganizowano nawet konkurs dla studentów Politechniki Krakowskiej na wizualizację budowy takiego osiedla - dodał w rozmowie z Eska.pl.
Inwestycja wywołuje kontrowersje i sprzeciw ekologów, urbanistów i lokalnych polityków również przez zaangażowanie jednego z duchownych. Jak donoszą niektóre media, jeden z lokalnych księży podczas kolędy miał zostawiać u parafian pisma popierające budowę.
- Ksiądz miał usłyszeć również obietnicę wybudowania kaplicy, która miałaby powstać podczas ewentualnej budowy osiedla - twierdzi cytowany przez Interię Łukasz Gibała, radny.
A jak wygląda budowa pod względem formalnym? Spółka chce, by teren po dawnej kopalni zmienił przeznaczenie - z rekultywacyjnego na mieszkaniowy. - Żaden oficjalny wniosek w tej sprawie jednak nie wpłynął - mówi Interii Dariusz Nowak, kierownik referatu wydziału komunikacji społecznej urzędu miasta Krakowa.