Awantura w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. "Resort chce, by uczestnicy oddali telefony"

Przed obradami środowego "okrągłego stołu" w sprawie zbóż miało dojść do awantury - podaje RMF FM. Resort rolnictwa i rozwoju wsi miał domagać się, by uczestnicy oddali telefony, tablety i komputery przed wejściem. - To mi pokazuje, że jesteśmy zniżeni tutaj do samego dna - stwierdził oburzony Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.

Podczas środowej (29 marca) konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, że w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpoczął się "okrągły stół" w sprawie sytuacji na rynku. - Przekażemy list do Komisji Europejskiej z żądaniem natychmiastowego działania, wykorzystania wszystkich instrumentów, dostępnych procedur, aby ograniczyć wpływ zboża ukraińskiego na rynki krajów sąsiadujących z Ukrainą - tłumaczył. Jak podaje jednak rmf24.pl, tuż przed spotkaniem doszło do awantury.

Zobacz wideo Za smażone ziemniaki z jajkiem sadzonym zapłacisz jak za zboże? W Davos to możliwe

"Okrągły stół" ws. zbóż. Resort nie zgodził się na wniesienie telefonów i komputerów? 

Reporter RMF FM Paweł Balinowski zamieścił na Twitterze nagranie. Jak czytamy, przed rozpoczęciem "okrągłego stołu" w sprawie zboża w resorcie wybuchła awantura. "Resort chce, by uczestnicy oddali telefony, tablety i komputery przed wejściem" - tłumaczy dziennikarz. Nie zgadzają się na to natomiast między innymi Michał Kołodziejczak z AgroUnii i Władysław Serafin, były poseł PSL

- To mi pokazuje, że jesteśmy zniżeni tutaj do samego dna. Ludzie nie mogą wziąć telefonów. Ja nie wiem, czy jak politycy się spotykają ze sobą, to też nie mają telefonów, nie mają komputerów, nie mają notatek? To nam pokazuje, jak niszczą od dołu działania. Bo jak się czuje człowiek, który wejdzie tu bez możliwości zajrzenia w komputer, w telefon, bez kontaktu? Jak idiota - grzmiał Kołodziejczak.

- Czego się boi Kowalczyk? Czy tu jest granat w tym? Wyniesiemy jakieś tajemnice państwowe? Przecież tu jest całe polskie rolnictwo, całe społeczeństwo - pytał natomiast Serafin, jak cytuje rozgłośnia, dodając, że na początku spotkania, jeszcze tego otwartego, dla mediów, minister Kowalczyk przyznał, że "nie chciałby, żeby podsłuchiwał (...) wywiad rosyjski czy nawet Komisja Europejska, czy choćby nasza zaprzyjaźniona strona ukraińska".

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Morawiecki o ukraińskim zbożu: Nie zgadzamy się, by destabilizowało rynki lokalne

Premier Morawiecki poinformował w środę, że zlecił wprowadzenie przepisów, które pozwolą na upłynnienie zboża znajdującego się w polskich magazynach. - Jesteśmy gotowi pomagać i wywozić to zboże do Afryki, ale nie zgadzaliśmy się na to i nie zgadzamy, aby to zboże trafiało na rynek polski i destabilizowało rynki lokalne - stwierdził.

Sam Michał Kołodziejczak przyznał natomiast jeszcze przed obradami, że idzie na nie "z niechęcią". - Idę tam w interesie polskiego chleba - podkreślił i dodał: - Nasze żądania są proste: zakaz obrotu ukraińskim zbożem w Polsce.

Więcej o: