Nadchodzi duża zmiana. Pozwolenia na budowę domów jednorodzinnych mają zupełnie zniknąć

Na rynek nieruchomości w ostatnich tygodniach co chwilę docierają doniesienia o dużych zmianach - tych ogłaszanych oficjalnie jako nadchodzące prawo, jak i zapowiedziach politycznych, także ze strony partii opozycyjnych. Rząd ogłosił właśnie jedną z takich zmian. Dotyczy budowy domów jednorodzinnych o powierzchni powyżej 70 m2. Ale nie wszystkich.

Rząd przyjął w środę projekt zmian w prawie budowlanym, zgodnie z którym zniknąć mają ograniczenia  w metrażu zabudowy konstrukcji mieszkalnych wznoszonych indywidualnie. To oznacza, że domy jednorodzinne, bez względu na ich powierzchnię, będzie można budować bez zezwolenia, jedynie na zgłoszenie. Dotąd - i to od całkiem niedawna - takie zapisy istniały w odniesieniu do budowy małych domów, o powierzchni do 70 metrów kwadratowych. 

Zobacz wideo Rejestr cen i uregulowanie patodeweloperki to dobry pomysł? Pytamy eksperta

Budowa domu bez zezwolenia. Rząd ogłasza dużą zmianę

 "Jeżeli ktoś chce mieć większy dom - 150 czy 200 metrów kwadratowych - i budować w systemie gospodarczym, będzie mógł to zrobić bez pozwolenia na budowę. Z czym to się wiąże? Z oszczędnością czasu - nawet trzech miesięcy, a także kosztów - nawet kilku tysięcy złotych. To jest znaczące uproszczenie tych procedur" - wyjaśniał Waldemar Buda, minister rozwoju.

W przypadku domów mniejszych, do 70 metrów kwadratowych powierzchni, takie rozwiązanie funkcjonuje od nieco ponad roku. 

Rozwiązanie nie dla wszystkich

Przyjęty w środę przez rząd projekt ustawy dotyczy wyłącznie domów jednorodzinnych przeznaczonych na własne cele mieszkaniowe. Nie obejmie domów budowanych przez deweloperów. Ale i dla nich rząd przygotował zmianę. 

"Dla wszystkich, którzy budują budynki wielolokalowe, obiekty duże, użyteczności publicznej, wprowadzamy regułę rewolucyjną - elektronizacji postępowania w ramach procesów budowlanych. Wniosek o pozwolenie na budowę dużego budynku będzie można składać w formie elektronicznej, co dzisiaj jeszcze było niemożliwe" - przekazał Waldemar Buda. Jego zdaniem pozwoli to takim inwestorom nieco zaoszczędzić. 

Zmiany w prawie budowlanym przewidują też utworzenie jednego, krajowego systemu teleinformatycznego do obsługi postępowań administracyjnych w budownictwie. Ma też zostać utworzona Baza Projektów Budowlanych - teraz na stronie Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego dostępnych jest 73 darmowe projekty domów jednorodzinnych do 70 metrów kwadratowych.

Duże zmiany na rynku nieruchomości 

Także w środę 29 marca rząd przyjął zmiany, które de facto likwidują użytkowanie wieczyste. Firmy, osoby fizyczne, czy spółdzielnie mieszkaniowe będą mogły uzyskać na własność te grunty, które dotychczas pozostawały w takim ich użytkowaniu. 

Zmian i pomysłów dotyczących rynku nieruchomości w ostatnich tygodniach jest więcej. Rząd ogłosił program "Bezpieczny Kredyt 2 proc." przeznaczony dla osób chcących kupić swoje pierwsze mieszkanie. Zakłada on dopłaty rządowe do odsetek od kredytu mieszkaniowego. Najogólniej, kredyt będą mogły wziąć osoby do 45. roku życia (w przypadku małżeństw przynajmniej jedna osoba w takim wieku), na swoje pierwsze mieszkanie. Raty będą płacić w wysokości takiej, w jakiej byłyby przy oprocentowaniu 2 proc. Resztę odsetek przez 10 lat ma dopłacać państwo. Program według zapowiedzi miałby wejść w życie od lipca tego roku. 

W lutym tego roku swój "konkurencyjny" pomysł ogłosił Donald Tusk. Zapowiedział, że jeśli PO dojdzie do władzy po jesiennych wyborach, wdroży w życie kredyt 0 proc., w którym odsetki miałby refinansować BGK. 

- Nie jest tak, że pojawiają się dopłaty do czynszów czy kredyt 0% albo 2%, albo powołana zostaje państwowa agencja budująca mieszkania, i nagle wszystkie problemy jak z dotknięciem czarodziejskiej różdżki się rozwiążą - komentował w rozmowie z Mikołajem Fidzińskim Adam Czerniak z Polityki Insight i SGH. - Tego typu programy automatycznie przekładają się na wzrost popytu, co przy sztywnej podaży w Polsce wzmaga presję na wzrost cen. Osoby, które skorzystają na początku z takich programów nieco zyskają. Kolejne grupy już nie odczują specjalnej różnicy. A pozostała część społeczeństwa będzie miała dodatkowo utrudniony dostęp do zakupu mieszkań, bo ich ceny będą wyższe. Zyskają natomiast ci, którzy mieszkania kupili wcześniej, zwłaszcza bogaci posiadający wiele nieruchomości - dodawał. Cały wywiad można przeczytać pod poniższym linkiem: 

Kolejne pomysły zmian pojawiły się w tym tygodniu. Wśród nich rządowy serwis cen transakcyjnych mieszkań, obowiązek podawania ceny mieszkania w ofercie przez deweloperów oraz włączenie do programu kredyt 2 proc. domów w budowie. 

Studia Biznes i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

 

Więcej o: