Niezwykle rzadki zbieg okoliczności. Giną radioaktywne przedmioty. Trzy na trzech kontynentach

Kapsuła z Australii, cylinder z Tajlandii i aparat fotograficzny z USA - co łączy te trzy przedmioty? Wszystkie zaginęły w ciągu ostatnich trzech miesięcy. I wszystkie są radioaktywne. Badacze są zgodni, że to "niezwykle rzadki zbiegi okoliczności" i wskazują, który przedmiot jest potencjalnie najniebezpieczniejszy.

Ryzyko narażenia na promieniowanie z kamery, która zaginęła w Teksasie, w Stanach Zjednoczonych jest najmniejsze. Dlaczego? Materiał radioaktywny jest zamknięty pod wieloma warstwami ochronnymi urządzenia - wyjaśnili amerykańscy urzędnicy, których cytuje CNN

W dwóch pozostałych przedmiotach - maleńkiej kapsule z Australii [jej wymiary to 8 mm na 6 mm - przyp. red.] i cylindrze z Tajlandii jest Cez-137, czyli wysoce radioaktywna substancja, która potencjalnie jest śmiertelna. Cytowani przez amerykańską stację naukowcy ostrzegają, że Cez-137 może powodować poważne problemy zdrowotne u osób, które mają z nim kontakt. Wymieniają oparzenia skóry po bliskiej ekspozycji, chorobę popromienną i potencjalne ryzyko raka, szczególnie u osób narażonych na działanie substancji przez długi czas.

Zobacz wideo Jeden krok do przodu i dwa kroki wstecz. Surface Laptop 5 to sprzęt pełen sprzeczności [TOPtech]

Cez-137 jest wykorzystywany w przemyśle i badaniach geofizycznych, a czas jego półtrwania wynosi ok. 30 lat. CNN podkreśla, że ryzyko obecności materiału radioaktywnego w nieznanym obszarze przez nieokreślony czas było szczególnie niebezpieczne w przypadku Australii, ponieważ kapsuła radioaktywna zaginęła na rozległym odcinku autostrady na pustyni i nie miała ochronnej obudowy.

Little Rock, Arkansas, po przejściu tornada. Potężny system burzowy w USA. Tragedia w czasie koncertu. "Absolutny chaos"

Niezwykle rzadki zbieg okoliczności. Na trzech kontynentach zaginęły radioaktywne przedmioty

Australijskie służby odnalazły kapsułę. W Tajlandii natomiast nadal trwają poszukiwania radioaktywnego cylindra. Kilka dni po zgłoszeniu zaginięcia przedmiotu w elektrowni węglowej, państwowe władze wykryły promieniowanie cezu-137 z pyłu żelaznego w hucie w fabryce topienia żelaza ok. 10 km od kopalni. Trwa badanie, czy zaginiony cylinder mógł trafić do tej fabryki i czy to z niego pochodzi wykryty radiocez.

CNN przypomina, że do podobnego incydentu z substancją radioaktywną doszło w Tajlandii w 2000 r. Wówczas dwóch zbieraczy złomu kupiło kanistry zawierające radioaktywny izotop, kobalt-60. Mężczyźni zabrali je na złomowisko i tam rozcięli. Kilku pracowników złomowiska doznało obrażeń podobnych do oparzeń. Trzy osoby zmarły, a siedem innych miało poważne obrażenia popromienne. 

Pennapa Kanchana, zastępczyni sekretarza generalnego Biura Atomów dla Pokoju (OAP), rządowego regulatora badań radioaktywnych i jądrowych w Tajlandii, zapewniła w rozmowie z amerykańską stacją, że pojemnik, który obecnie zaginął, jest znacznie mniej radioaktywny niż ten, który spowodował incydent w 2000 roku.

Na trzech kontynentach zaginęły radioaktywne przedmioty

Lauren Steen, dyrektorka generalna Radiation Services WA, firmy konsultingowej, która zajmuje się promieniowaniem w Australii, podkreśla, że "setki tysięcy źródeł radioaktywnych jest używanych i transportowanych bez problemu każdego dnia". Jednocześnie dodała, że jej zdaniem zaginięcie trzech w tak krótkim czasie to "ogromny zbieg okoliczności", a przez 15 lat swojej pracy w zakresie bezpieczeństwa radiologicznego nie spotkała się z takimi sytuacjami. "Szczerze mówiąc, jestem w szoku" - stwierdziła ekspertka w rozmowie z CNN. 

Materiały radioaktywne mają wiele zastosowań przemysłowych - tak było w przypadku cylindra z Tajlandii, który mierzył stężenie popiołu w elektrowni węglowej. Z kolei w budownictwie kamery radiograficzne, takie jak ta, która zaginęła w USA, mogą być używane do sprawdzania integralności statków, rur i innych małych przestrzeni. 

Substancje radioaktywne można również znaleźć w miernikach, które badają glebę. Na przykład kapsuła, która zaginęła w Australii, została użyta w gęstościomierzu przez firmę wydobywczą Rio Tinto.

Australia. Poszukiwania radioaktywnej kapsuły Tak wygląda radioaktywna kapsuła, której szukało pół Australii [ZDJĘCIE]

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: