Telewizja Polska musi w najbliższym czasie wykupić trzy serie obligacji: 300 mln zł 21 kwietnia, 350 mln zł 2 czerwca i 200 mln zł 28 sierpnia. To ponad dwa razy więcej niż w 2022 roku. Ich oprocentowanie jest nieznaczne. Przy serii z 21 kwietnia odsetki mają wynieść 6,42 mln zł, a przy serii z 2 czerwca – 7,1 mln zł. Ostatnia seria nie jest oprocentowania. - Obecnie w TVP są złote czasy, jeśli chodzi o finanse, ale jeśli chodzi o ich wydatkowanie, wydaje mi się, że nie ma żadnych oszczędności - mówił w rozmowie z Wirtualnymi Mediami były prezes TVP - Janusz Daszczyński, obecnie członek rady programowej spółki. Obligacje prawdopodobnie kupi Bank Gospodarstwa Krajowego. W poprzednich latach TVP emitowało już dla niego obligacje.
W ostatnim czasie Ministerstwo Finansów także wyemitowało i przekazało mediom publicznym, w tym TVP, obligacje skarbowe warte 2,7 mld zł. Państwo będzie spłacać część tego zadłużenia do 2033 r. Obligacje zostały zarejestrowane w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych pod kodem następujących obligacji sprzedawanych na przetargach (kwoty wg wartości nominalnej): OK1025 - 270 mln zł, WZ1127 - 810 mln zł, PS0728 - 810 mln zł, WZ0533 - 270 mln zł, DS1033 - 540 mln zł.
Przypomnijmy, że TVP i Polskie Radio od kilku lat otrzymują rekompensaty z tytułu utraconych wpływów z opłat abonamentowych. Dotychczas kwota ta wynosiła 2 mld zł, ale w 2023 r. wzrosła do 2,7 mld zł. "Na tegoroczną dotację dla TVP specjalnie wyemitowano obligacje, czyli nie było na to pieniędzy, a mimo to PiS zwiększył kwotę z 2 do 2,7 mld zł. Zadłużają Polaków już na wszystko, nawet na emisje kłamstwa" - zauważył Michał Przybylak, wiceprzewodniczący wielkopolskiej Nowoczesnej.
Juliusz Braun, były prezes TVP pod koniec zeszłego tłumaczył w rozmowie z Wirtualnymi Mediami, że bez pieniędzy z rekompensaty media publiczne mogłyby upaść. - Abonament w praktyce już nie istnieje i nikt go nie przywróci, także w modelu poboru razem z rachunkami za prąd. Żaden polityk nie ogłosi, że wprowadza nową, powszechną opłatę, nawet jeśli miałaby wynosić kilka złotych. A bez pieniędzy z rekompensaty TVP czeka szybka niewypłacalność - mówił.