Pharris Frank z Advance z zachodniej części Karoliny Północnej to człowiek niezwykłego szczęścia. W 2021 wygrał w grze Diamond Dazzler, która jest klasyczną zdrapką, aż milion dolarów. Chociaż przysłowiowe nieszczęścia chodzą parami, to w tym przypadku było odwrotnie. Po dwóch latach 41-letni pracownik budowlany i stolarz znowu zagrał w tej loterii i znowu wygrał. Tym razem podwoił swój poprzednik wynik, ponieważ wygrana wyniosła aż 2 miliony dolarów. Los na loterii kosztował go "jedynie" 20 dolarów.
- To fajnie uczucie, ponieważ kiedy pierwszy raz wygrałem, los kupiłem go dwie mile (ok. 3,2 kilometra) od mojego domu, a tym razem byłem cztery i pół godziny drogi od niego - mówił w rozmowie z organizatorem loterii. - To szalone. Dzień przed wygraną kumpel zapytał mnie, jak to jest wygrać milion dolarów. Odpowiedziałem, że zamierzam podwoić tę sumę - żartował i jak się okazało, przewidział swój sukces. Gdy zobaczył, że trafił 2 miliony dolarów, zadzwonił do żony i powiedział: "znów to zrobiłem". Opowiada, że nie wiedział, czy śni, czy nie, tak surrealistyczne było uczucie ponownego zwycięstwa w loterii.
Szansa na wygranie głównej nagrody o wartości dwóch milionów dolarów w grze Diamond Dazzler, wynoszą około jeden do 1,5 miliona. Ostatecznie jednak dużą część nagrody zabierze mężczyźnie podatek. Miał bowiem dwie możliwości od razu pobrać całą kwotę lub otrzymywać 100 tys. dolarów rocznie przez następne 20 lat. Zdecydował się od razu wypłacić całą kwotę, która wyniosła 855 tys. dolarów. Pieniądze w obu przypadkach przeznaczył na wspólny czas z żoną, z którą swoją drogą pozował dwa razy z czekiem na główną wygraną. W 2021 roku za pieniądze wyprawili sobie "wymarzony ślub", a teraz mają pojechać na "wymarzone wakacje".