RPA. Jadowita kobra w samolocie. Pilot: Poczułem zimny dotyk w okolicy bioder

Zimna krew i odwaga pozwoliły pilotowi niewielkiego samolotu bezpiecznie przeprowadzić awaryjne lądowanie po tym, jak "poczuł zimny dotyk w okolicy bioder". W kokpicie maszyny był pasażer na gapę - jadowita kobra zdradziła swoją obecność po tym, jak zaczęła pełzać po ciele pilota.

Do awaryjnego lądowania małego samolotu z pięcioma osobami na podkładzie doszło na początku tygodnia ok. 200 kilometrów na południowy zachód od Johannesburga w RPA. Pilot maszyny Rudolf Erasmus zdradził, że podczas lotu nagle "poczuł zimny dotyk w okolicy bioder". - Na początku myślałem, że to moja butelka z wodą przecieka. Kiedy odwróciłem się w lewo i spojrzałem w dół, zobaczyłem głowę węża cofającą się pod moim siedzeniem - relacjonował w rozmowie z CNN. Dodał, że w pierwszej chwili nie dotarło do niego to, co widzi, ponieważ "jego mózg nie rejestrował tego, co się dzieje". - Myślę, że to była chwila niedowierzania - przyznał. Jak tłumaczył pilot, przed odlotem słyszał, jak pracownicy lotniska mówili, że widzieli kobrę przylądkową, która szukała schronienia pod skrzydłem samolotu i podejrzewali, że wpełzła do osłony silnika. Po przeszukaniu samolotu węża nie znaleziono, więc zgodnie uznano, że kobra "się wydostała".

Zobacz wideo Bartłomiej Derski gościem Zielonego Poranka (07.04)

Awaryjne lądowanie małego samolotu w RPA. W kabinie pilota był pasażer na gapę

Pilot powiedział pasażerom i kontrolerom ruchu lotniczego, że ma na pokładzie "pewną sytuację" i wylądował samolotem na najbliższym lotnisku. Na szczęście wszyscy pasażerowie wyszli z tej "pewnej sytuacji" bez szwanku, w tym wąż, który oczekiwał na lądowanie pod siedzeniem pilota "w ładnym, małym zawiniątku" - podaje CNN. Południowoafrykański Urząd Lotnictwa Cywilnego pogratulował Erasmusowi "wykazania się nienaganną odwagą po wylądowaniu samolotu bez incydentów, choć pod ogromną presją". - Zachował spokój w obliczu niebezpiecznej sytuacji i udało mu się bezpiecznie wylądować samolotem bez szkody dla niego i jego współpasażerów na pokładzie, pokazując światu, że jest ambasadorem bezpieczeństwa lotniczego najwyższego rzędu" - powiedziała Poppy Khoza, dyrektor Południowoafrykańskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Z kolei Narodowy Instytut Różnorodności Biologicznej w RPA przekazał, że wąż, który podróżował na gapę, to okaz bardzo jadowitej kobry przylądkowej. Dorosłe osobniki osiągają długość 1,8 m.

Więcej o: