W marcu Rosja wysłała do Brazylii 440 000 ton oleju napędowego, w okresie styczeń - marzec było to 660 000 ton. Eksport rosyjskiego diesla w tym kierunku gwałtownie się zwiększył, w całym ubiegłym roku sięgnął zaledwie 74 000 ton. Dane przytacza Agencja Reutera, powołując się na traderów i firmę Refinitiv Eikon.
W samym marcu łącznie do Brazylii i innych krajów Ameryki Południowej i Ameryki Łacińskiej (Panamy, Urugwaju i Kuby) trafiło ponad 580 000 diesla z Rosji. To blisko jedna czwarta ilości, jaką jeszcze w zeszłym roku importowała z Rosji Unia Europejska - około 2 miliony ton. UE przez lata zapewniała sobie z tego kierunku 40 proc. importowanego przez diesla, z kolei import tego paliwa to około 20 proc. europejskiego zużycia. Europejskie rafinerie nie były (i wciąż nie są) w stanie produkować go odpowiednio dużo.
Daleka Ameryka Południowa to nie jedyny kierunek, w którym popłynął w minionym miesiącu rosyjski olej napędowy. Rekordowe ilości tego paliwa trafiły na Bliski Wschód. Magazynowane jest w hubie w Fujairah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i w Arabii Saudyjskiej, która eksportuje coraz więcej do Europy. W marcu dotarło tam przynajmniej pół miliona ton diesla - podawał kilka dni temu Reuters. Rok wcześniej były to śladowe ilości.
W związku z rosyjską pełnoskalową inwazją na Ukrainę, Unia Europejska wprowadziła zakaz importu produktów ropopochodnych z Rosji, w tym diesla, od 5 lutego. Razem z embargiem ustalono maksymalny pułap cenowy na paliwa - w przypadku diesla to 100 dolarów za baryłkę, a dla oleju opałowego 45 dolarów. Wcześniej, w grudniu, w życie weszło embargo na rosyjską ropę naftową importowaną drogą morską i limit cenowy na ropę z Rosji na poziomie 60 dolarów za baryłkę.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: