Dotąd, aby dostać się na terytorium Wielkiej Brytanii, wystarczyło jedynie okazać paszport. Po wprowadzeniu zmian przyjezdni będą musieli ubiegać się o cyfrowe zezwolenie na podróż przed wjazdem do kraju. Jest to uważane za największą zmianę przepisów wjazdowych w Wielkiej Brytanii od dziesięcioleci.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Pierwszymi obywatelami, którzy będą potrzebować Elektronicznej Autoryzacji Podróży, są Katarczycy. Wniosek o ETA zacznie być od nich wymagany od października 2023 roku. Goście z pozostałych państw Rady Współpracy Zatoki Perskiej i Jordanii będą mieli możliwość ubiegać się o ETA od lutego 2024 r.
Wielka Brytania zapowiada, że do końca 2024 r. ETA będzie wymagana od przyjezdnych z Unii Europejskiej (m.in. od turystów z Polski), Stanów Zjednoczonych, Kanady, Japonii, Nowej Zelandii, Australii czy innych miejsc na świecie. Zwolnieni z programu elektronicznego zezwolenia na podróż będą jedynie obywatele brytyjscy, irlandzcy oraz osoby posiadające pozwolenie na pobyt, pracę lub naukę - informuje CNBC.
Przyjezdni będą mogli złożyć wniosek o ETA w aplikacji mobilnej, co pomoże uzyskać szybką decyzję w ciągu trzech dni. W tym celu należy podać dane biometryczne i odpowiedzieć na zestaw pytań. Koszt ETA ma być zgodny z podobnymi systemami międzynarodowymi. W ciągu dwuletniego okresu ważności zezwolenia, podróżujący będą mogli wielokrotnie przyjeżdżać do Wielkiej Brytanii.
"ETA zwiększą bezpieczeństwo naszych granic, zwiększając naszą wiedzę o osobach pragnących przybyć do Wielkiej Brytanii i zapobiegając przyjazdowi tych, którzy stanowią zagrożenie" - poinformował minister imigracji Robert Jenrick na GOV.UK.
W 2024 r. Unia Europejska ma uruchomić własny cyfrowy system zezwoleń na podróż, zwany ETIAS, dla obywateli zwolnionych z obowiązku wizowego. Umożliwi on podróżowanie po 30 krajach.