Słowacja w czwartek zakazała wprowadzenia na rynek zboża pochodzącego z Ukrainy i wytwarzanych z niego produktów. Wciąż możliwy jest jednak import ukraińskiego zboża (np. by sprzedawać je dalej). To rekcja na znalezienie pestycydów w partii surowca sprowadzonej ze wschodu. Po badaniach okazało się, że są to środki zakazane w Unii Europejskiej, ze względu na zagrożenie dla zdrowia, jakie stwarzają - informują słowackie media, m.in. hnonline.sk.
W środę po raz pierwszy słowackie służby sanitarne stwierdziły zwiększone stężenie pozostałości pestycydów w pszenicy sprowadzonej z Ukrainy. Zwiększone stężenie pestycydów wykazały badania przeprowadzone przez trzy niezależne laboratoria. Szef resortu rolnictwa Samuel Vlcan zaapelował do przetwórców o ostrożność przy zakupie produktów rolnych spoza Unii Europejskiej. Wyjaśniał, że partia, w której wykryto pestycydy, trafiła do kraju jeszcze przed zaostrzeniem kontroli.
Słowackie władze przed tygodniem ogłosiły, że będą ściślej monitorować przepływ ukraińskiego zboża. Tranzytowe ładunki są plombowane na granicy przez celników, co ma uniemożliwić ich nielegalny rozładunek w kraju. Natomiast zboże legalnie trafiające na słowacki rynek jest częściej kontrolowane pod względem jakości.
Planowane na piątek podpisanie porozumienia polsko- ukraińskiego w sprawie eksportu zboża zostało przełożone na poniedziałek - poinformowało ministerstwo rolnictwa i rozwoju wsi. "Jest jeszcze potrzeba uściślenia niektórych zapisów. Jutro minister Robert Telus będzie w tej sprawie rozmawiał on-line z ministrem rolnictwa Ukrainy Mykołą Solskim" - wyjaśniono we wpisie na Twitterze resortu.
W ubiegłym tygodniu Polska i Ukraina wstępnie porozumiały się w sprawie wstrzymania importu ze wschodu głównych zbóż na nasz rynek. O ustaleniach poinformowali szefowie resortów rolnictwa Robert Telus i Mykoła Solski po spotkaniu na przejściu granicznym w Dorohusku. Dyskutowali m.in. na temat możliwości opróżnienia silosów zbożowych w Polsce i ułatwienia eksportu przez polskie porty. Podczas rozmów padła i została przyjęta propozycja całkowitego wstrzymania wwozu ukraińskiego zboża do Polski.
Nie dotyczy to jednak tranzytu przez nasz kraj. Każdy transport zboża, który wjedzie do Polski, ma być w pełni kontrolowany. Od momentu przekroczenia granicy, aż do dojazdu do portu. Tranzyt będzie kontrolowany wspólnie przez stronę polską i ukraińską. Dodatkowo strona ukraińska zobowiązała się do karania przedsiębiorców, którzy będą chcieli omijać kontrolę. W umowie chodzi o to, by przed sezonem żniwnym, polskie magazyny były odpowiednio opróżnione. Ma ona też dotyczyć nie tylko zbóż. Zgodnie z porozumieniem, eksport ukraińskich zbóż będzie mógł się dokonywać wyłącznie za zgodą polskiej strony