Sejm przyjął poprawkę do przepisów, którą wcześniej ujawnił i ochrzcił jako "lex pirat" portal brd24.pl. Zasadniczo przywraca ona stare zasady dotyczące punktów karnych, które były korzystniejsze dla piratów drogowych. Punkty mają znów się szybciej kasować. W myśl nowych przepisów informacje o otrzymanej liczbie punktów zgromadzone w centralnej ewidencji mają być usuwane po roku, a nie dwóch latach. Co więcej, kierowcy będą mogli "wykupić" sobie anulowanie 6 punktów karnych. Maksymalnie raz na pół roku każdy, kto otrzymał punkty karne będzie mógł wziąć udział w odpłatnym szkoleniu w WORD-zie, które pozwoli zredukować 6 punktów karnych. Nie będą mogli z niego skorzystać jedynie kierowcy w pierwszym roku po otrzymaniu prawa jazdy.
Przypomnijmy, że na początku 2022 roku zaostrzono kary dla piratów drogowych. Po tych zmianach spadła liczba wypadków drogowych (do 21 322), ale też liczba ofiar śmiertelnych wypadków (1896). W rozmowie z portalem dziennik.pl Jerzy Polaczek, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury tłumaczył, że był to jeden z powodów do ponownego poluzowania przepisów. Dodał, że spadły również koszty społeczne wypadków drogowych z 56 mld zł w 2018 roku do 39 mld zł w 2021. Zapewniał, że to "tendencja spadkowa i trwała", a przywrócenie krótszej ważności punktów karnych wcale nie jest regresem, a ma umocnić pozycję polskich kierowców. - Polska branża transportowa to 1/4 rynku europejskiego o utrwalonej pozycji biznesowej w transporcie międzynarodowym. I w polskich uwarunkowaniach z racji wykonywanego zawodu - nie myślę tu o rozgrzeszaniu kogokolwiek - statystycznie taki kierowca zawodowy pokonujący dziesiątki tysięcy kilometrów może szybciej nazbierać punktów karnych za jakieś drobne wykroczenia. W efekcie prowadzi to do dyskusji, że nie ma kierowców, trzeba zatrudniać cudzoziemców - mówił w rozmowie z portalem dziennik.pl.
Projekt przewiduje również, że zatrzymane prawo jazdy po okresie, w którym zostało zatrzymane, będzie zwracane automatycznie, bez potrzeby składania odrębnego wniosku. - Dzięki temu kierowca nie będzie wchodził w martwy okres, gdzie trzeba złożyć wniosek i czekać, a w systemie taka osoba dalej funkcjonuje jako "bez uprawnień" - tłumaczył to rozwiązanie Polaczek w rozmowie z portalem dziennik.pl. Zniesione zostaną również opłaty ewidencyjne pobierane przez samorząd w związku z rejestracją pojazdów i wydawaniem dokumentów stwierdzających uprawnienia do kierowania pojazdami oraz przez stacje kontroli pojazdów podczas badań technicznych. Za ustawą głosowało - 448 posłów, za było - 427, 3 było przeciw, wstrzymało się - 18.