Spotkanie w formie wideokonferencji między wiceszefem KE Valdisem Dombrovskisem a przedstawicielami pięciu środkowoeuropejskich państw dotyczące importu ukraińskich produktów rolnych nie przyniosło pozytywnego rozstrzygnięcia. Jak donosi RMF FM, rozmowy mają być jednak kontynuowane w poniedziałek. Wezmą w nich udział ministrowie Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii. Katarzyna Szymańska-Borginon, korespondentka RMF FM w Brukseli, ustaliła, że Komisja Europejska jest skłonna dokonać ustępstw.
Wcześniej ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś ocenił, że rozmowy są kontynuowane w pozytywnym kierunku. "Dostrzegamy konstruktywne stanowisko ze strony Komisji Europejskiej, zrozumienie oraz otwartość na postulaty Polski i czterech krajów" - podkreślił ambasador Andrzej Sadoś w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką, cytowany przez Informacyjną Agencję Radiową.
Unia jest skłonna rozszerzyć listę towarów, które nie będą mogły być importowane z Ukrainy. Do tej pory zakaz importu obejmował tylko pszenicę, kukurydzę, rzepak i nasiona słonecznika. W piątek ministrowie rolnictwa pięciu krajów wskazali dodatkowe produkty, takie jak jaja i drób. Możliwe, że UE się na to zgodzi. Polska podniosła też kwestię soków i przecierów owocowych (głównie jabłkowych), a także owoców miękkich, które również były masowo importowane z Ukrainy.
Komisja oczekuje dziś danych dotyczących sytuacji na rynku, informacji o problemach z przechowywaniem tych produktów oraz o kosztach transportu. Do ustalenia pozostają również szczegóły oferty Komisji dotyczącej pomocy w wywiezieniu z Polski i krajów sąsiadujących ukraińskiego zboża zalegającego w magazynach.
Piątka państw apelowała przed miesiącem do Brukseli o skup ziarna i przekazanie go krajom Afryki czy Bliskiego Wschodu. Komisja dopuszcza możliwość współpracy w tej sprawie ze Światowym Programem Żywnościowym.
Studia Biznes i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: