Grupa siedmiu państw (G7) rozważa wprowadzenie prawie całkowitego zakazu eksportu do Rosji. Doniesienia te postanowił skomentować w niedzielę w swoich mediach społecznościowych Dmitrij Miedwiediew. "Pomysł tych idiotów z G7 o całkowitym zakazie eksportu do naszego kraju jest piękny, ponieważ wiąże się z takim samym zakazem dotyczącym importu z naszego kraju, w tym kategorii produktów, które są dla państw z grupy G7 kluczowe. W takim przypadku skończy się dla nich umowa zbożowa i wiele innych potrzebnych rzeczy" - napisał na swoim profilu w serwisie Telegram były rosyjski prezydent. "Oni najwyraźniej nie mają już w ogóle mózgów. Jedyne co im zostało w głowach to żółto-niebieskie gó***" - dodał Miedwiediew.
Z kolei w poniedziałkowym wpisie były rosyjski przywódca postanowił zaatakować nasz kraj, twierdząc fałszywie - jak to ma w zwyczaju rosyjska propaganda - że Polska chce zagarnąć tereny Ukrainy. "Polacy po raz kolejny powracają do idei ożywienia unii z Ukrainą i przywrócenia imperium Rzeczpospolitej 'od morza do morza'. [...] Polska w swoich dążeniach inspiruje się mapami sprzed 400 lat, kiedy to część obecnej Ukrainy była jej częścią" - napisał. "Warszawskim elitom marzy się geopolityczna zemsta na Rosji [...]. W obecnych okolicznościach zbójecka Polska uznała, że szansa na wchłonięcie resztek Ukrainy może być zrealizowana albo teraz, albo nigdy. Oczywiście żaden z omamionych polskich maniaków nie myśli o konsekwencjach" - stwierdził Miedwiediew. "Polska nie umie być imperium, choć nieustannie próbuje to beznadziejnie osiągnąć" - podsumował, przywołując słowa Henryka Sienkiewicza: "My w niczym nie znamy miary i nie poznamy".