Wielu księży otrzymuje świadczenia emerytalne wyższe niż pozostali emeryci. Emerytury dla duchownych są opłacane z pieniędzy podatników, a szczególnie wysokie świadczenia przysługują biskupom. Niektórzy spośród emerytowanych hierarchów wyróżniają się nawet na tle swoich kolegów po fachu, jako że otrzymują wyjątkowo wysokie emerytury. Należy do nich arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, na którego pokaźny majątek, oprócz emerytury, składają się także inne elementy.
Jak możemy przeczytać na portalu superbiz.se.pl, średnia emerytura polskiego biskupa wynosi ok. 10 tysięcy złotych. Świadczenia dla księży wypłaca ZUS, a po ukończeniu 75. roku życia duchowni otrzymują dodatkowo pieniądze z Funduszu Kościelnego. Środki gromadzone w ramach Funduszu Kościelnego także pochodzą z budżetu państwa.
10 tys. złotych to kwota, która znacznie przekracza wysokość średniej emerytury w Polsce. "Magazyn Przedsiębiorcy" poinformował bowiem, że w 2022 roku przeciętna emerytura wynosiła po waloryzacji 2545 złotych brutto, czyli ponad siedem tysięcy mniej niż średnie świadczenie emerytalne biskupów.
Niektórzy biskupi mogą liczyć na jeszcze wyższe emerytury. Jednym z nich jest abp Sławoj Leszek Głódź, co opisuje "Fakt". Dziennikarze wyliczyli, że świadczenia pobierane przez Głódzia wynoszą około 23 tysiące złotych. Na tę kwotę, oprócz świadczeń przysługujących innym biskupom, składa się także emerytura generalska. Duchowny otrzymuje ją, ponieważ w latach 1991-2004 pełnił funkcję biskupa polowego Wojska Polskiego.
"Fakt" podkreśla, że wysoka emerytura arcybiskupa to niejedyna składowa jego majątku. Głódź otrzymuje dodatek na wyżywienie oraz pokrycie kosztów leczenia. Duchowny dysponuje również posiadłością w Bobrówce na Podlasiu. "Sama ziemia może być warta około miliona złotych, a wartość budynków wraz z wyposażeniem - szacowana jest na kilkanaście milionów. Ile dokładnie, nie wiadomo" - stwierdza "Fakt". Arcybiskup zamieszkał w Bobrówce, gdy Watykan nałożył na niego karę w związku z zaniedbaniami w sprawach nadużyć seksualnych wobec osób małoletnich, których mieli dopuszczać się niektórzy księża.