Deklarację podatkową można złożyć już od 15 lutego. Z pomocą systemu Twój e-PIT całość została zautomatyzowana i w zasadzie wystarczy potwierdzić dane i zapisać zeznanie.
W Twój e-PIT wpisane są już wszystkie informacje potrzebne do rozliczenia. Jeśli ich nie potwierdzimy, fiskus zrobi to automatycznie po okresie rozliczeniowym. Nie trzeba się więc obawiać, że zapłacimy karę za spóźnienie. Warto to zrobić jednak samemu z kilku powodów. Przede wszystkim automatyczne rozliczenie przez fiskusa nie uwzględnia ulg podatkowych. Ponadto warto sprawdzić swoje zeznanie podatkowe, bo może się okazać, że musimy dopłacić urzędowi, co trzeba zrobić już samodzielnie.
Podatki fiskus rozlicza zazwyczaj do końca kwietnia. Gdy koniec miesiąca wypada w weekend - jak w tym roku - PIT trzeba rozliczyć do późniejszego terminu (2 maja). Jeśli nie zatwierdzimy deklaracji podatkowej ręcznie, nic się nie stanie. Między 3 a 10 maja (Twój e-PIT w tym czasie będzie niedostępny) skarbówka rozliczy nas sama, nie musimy więc martwić się ewentualnymi karami jeśli nie jesteśmy nic winni urzędowi. Jeśli jednak to my musimy dopłacić, to również mamy na to termin do wtorku 2 maja.
Kiedy zwrot podatku?
Jeśli złożyliśmy zeznanie podatkowe przez internet, to na zwrot podatku będziemy czekać maksymalnie 45 dni (w przypadku osób z Kartą Dużej Rodziny jest to 30 dni) od zatwierdzenia zeznania. "Dzięki automatyzacji zwroty z większości zeznań PIT-37 złożonych za pomocą tej usługi trafiają na konta podatników średnio w ciągu 12 dni, ale zdarza się, że podatnik dostaje zwrot nawet 1 dzień po złożeniu zaznania" - podaje infor.pl. W przypadku złożenia deklaracji w formie papierowej skarbówka ma na zwrot podatku aż trzy miesiące.