Ukraina już mówi, że potrzebuje od UE kolejnych 18 mld euro. Dziura w kasie jest znacznie większa

Dziura w ukraińskim budżecie sięga od 3 do 4 miliardów euro - miesięcznie. Walczący z rosyjskim Kijów potrzebuje pomocy finansowej z zewnątrz. W tym roku Unia Europejska zapewnia 18 miliardów euro pożyczek, ale potrzeby nie maleją. Szef resortu finansów Ukrainy już zapowiedział, że potrzeba kolejnych 18 miliardów.

Ukraina już teraz myśli o potrzebach finansowych na przyszły rok. I od razu zapowiada, że nie spodziewa się, by był on łatwiejszy pod względem finansowym od obecnego. W tym roku Unia Europejska udzieli Ukrainie pożyczek w wysokości 18 miliardów euro, które mają pomóc zapełnić dziurę w budżecie. 

Zobacz wideo Cimoszewicz: Rosja nie jest w stanie zrobić już niczego gorszego

Ukraina zapowiada, że potrzebuje przynajmniej drugie tyle wsparcia z UE co w tym roku

"Jeśli chodzi o ewentualne potrzeby finansowe na 2024 r., to również będą ogromne. [...] Myślę, że drastyczne zmniejszenie wydatków nie będzie dla nas łatwym zadaniem. Oczywiście zależy to od kampanii wojskowej, ale myślę, że nie może to być mniej niż 18 miliardów euro, jakie [mieliśmy] na ten rok" - powiedział w sobotę Serhij Marczenko, minister finansów Ukrainy (cytujemy za serwisem politico.eu). W Brukseli 29 kwietnia trwa nieformalne spotkanie ministrów gospodarki i finansów krajów unijnych, w czasie którego ma być dyskutowane dalsze wsparcie dla Ukrainy. 

Tegoroczne 18 miliardów euro zaplanowano jako pomoc udzielaną regularnie, w wysokości średnio 1,5 mld euro miesięcznie. To środki, z których Kijów może finansować krótkoterminowe potrzeby. Dziura w budżecie jest znacznie większa niż owe 18 miliardów, bo miesięcznie w kasie państwa brakuje od 3 do 4 miliardów euro - wynika z szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego i ukraińskich władz.

Strona unijna (tutaj pytano komisarza ds. gospodarki Paolo Gentilioniego) nie jest jeszcze gotowa na rozmowy o konkretnych kwotach, dyskusja o przyszłorocznym budżecie UE dopiero się zaczyna.

Wydatki na obronność to ponad jedna czwarta PKB

W marcu tego roku parlament w Kijowie zatwierdził zwiększenie wydatków budżetowych na obronność w tym roku - o rekordową kwotę 537,2 mld hrywien, czyli równowartość 14,7 mld dolarów. Przeznaczone zostaną na pensje dla wojskowych i specjalne wyposażenie, w tym drony. Sierhij Marczenko mówił wtedy, że po zmianach łączne wydatki na bezpieczeństwo i obronność sięgną 1,67 bln hrywien, co stanowi aż ponad jedną czwartą (26,6 proc.) PKB. 

Wojna ma gigantyczny wpływ na gospodarkę Ukrainy, na wielu różnych poziomach. Jeśli chodzi o ten fiskalny, pogłębia deficyt budżetowy, który w tym roku ma według szacunków sięgnąć 38 mld dolarów (ponad 34 mld euro według obecnego kursu). W zeszłym roku ukraiński PKB skurczył się aż o blisko 30 proc. W tym ma już za to wzrosnąć - według prognoz Banku Światowego z kwietnia o 0,5 proc., ukraińskie ministerstwo gospodarki miesiąc wcześniej szacowało, że PKB urośnie o 1 proc. 

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: