Abonament RTV. Po 13 latach od wyrejestrowania dostał wezwanie do zapłaty. "Skąd wzięli moje dane?"

Pan Maciej otrzymał od Poczty Polskiej wezwanie do zapłaty rzekomo zaległego abonamentu RTV. Problem w tym, że mężczyzna wyrejestrował swój odbiornik, i to kilkanaście lat wcześniej, a następnie zmienił adres zamieszkania. Należność została anulowana dopiero przez Urząd Ochrony Danych Osobowych.

Pan Maciej wyrejestrował odbiornik i sprzedał mieszkanie. W 2020 roku, po 13 latach, dostał wezwanie do zapłaty "zaległego" abonamentu radiowo-telewizyjnego. 

Zobacz wideo "Trudno nazwać TVP publiczną telewizją. Nie chcemy na to płacić"

Abonament RTV. Pan Maciej dostał wezwanie do zapłaty, mimo że odbiornik wyrejestrował kilkanaście lat temu

Jak wspomina pan Maciej w rozmowie z Interią, zdecydował się na wyrejestrowanie telewizora, ponieważ nie miał czasu na oglądanie telewizji. - Prowadziłem wtedy z żoną sklep, pracowałem od godziny 7 do 22 - wspomina. W 2007 roku mężczyzna sprzedał mieszkanie. Trzy lata później dostał upomnienie o zaległościach w abonamencie RTV na ponad 1500 zł. Zawiadomienie przyszło na jego nowy adres.

Pan Maciej nie kryje zaskoczenia. - Skąd wzięli moje dane? - zastanawia się. Jak czytamy, Poczta Polska twierdziła, że pan Maciej odebrał pismo wysłane na poprzedni adres zamieszkania w sprawie przypisania mu numeru identyfikacyjnego.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Wezwanie do zapłaty "zaległego" abonamentu RTV. Pan Maciej zwrócił się po pomoc prawną

Urząd skarbowy zajął rachunek bankowy pana Macieja, mężczyzna postanowił więc zwrócić się po pomoc do prawniczki. Jak podkreśla Katarzyna Arasiewicz z Kancelarii Meritum, naliczenie opłaty było "całkowicie bezpodstawne". Po pierwsze bowiem odbiornik swój wyrejestrował, po drugie nie mógł odebrać wysłanego nowego numeru identyfikacyjnego, ponieważ w lokalu, na którego adres wysłano pismo, już nie mieszkał. Co dodatkowo istotne, jak zwraca uwagę prawniczka, Poczta Polska "nie powinna znać nowego adresu zamieszkania pana Macieja, bo on nie rejestrował ponownie żadnych odbiorników po przeprowadzce". 

Prawniczka wysłała pismo do Poczty Polskiej, prosząc o podanie źródła, które udostępniło dane osobowe mężczyzny. Następnie korespondencję przesłała do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. - Dopiero w wyniku tego pisma i działań podjętych przez Prezesa UODO przeprowadzono postępowanie i cała należność została anulowana - przyznaje Arasiewicz.

Sama Poczta Polska w wiadomości do Interii podkreśliła natomiast, że rejestr abonentów "powstaje wyłącznie na podstawie danych uzyskanych od samych abonentów, którzy dopełnili stosownych formalności związanych z rejestracją odbiorników". 

Cały tekst "Zajęli mu konto, bo nie płacił abonamentu RTV. Tyle że wcale nie musiał" przeczytasz na stronie Interii pod tym adresem.

To nie pierwszy przypadek, gdy po wyrejestrowaniu odbiornika, Poczta Polska domaga się zapłaty rzekomo zaległego abonamentu. O podobnych przypadkach pisaliśmy już wcześniej, opisując sprawę pani Aliny, która w 2010 roku przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii, a także podobny przypadek pani Małgorzaty.

Więcej o: