Eksport ważnego składnika spożywczego z Sudanu wstrzymany. Napoje gazowane i słodycze zagrożone

Sudańscy producenci wstrzymuję eksport gumy arabskiej z powodu trwającego w kraju konfliktu. Składnik ten stanowi podstawę do produkcji napojów gazowanych i słodyczy. Przedsiębiorcy gromadzą zapasy, aby przetrwać kryzys w dostawach.

Guma arabska, a właściwie jej suszona wersja, jest kluczowym składnikiem do produkcji napojów gazowanych. Wykorzystywana jest także w m.in. produkcji słodyczy. Sudan odpowiada za ok. 70 proc. światowej podaży tego produktu. Sudańska guma pochodzi głównie z drzew akacjowych w regionie Sahel. W tym kraju trwają jednak starcia pomiędzy armią rządową a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF), które rozpoczęły się 15 kwietnia. W ostatnim tygodniu walki przeniosły się do stolicy kraju - Chartumu, paraliżując gospodarkę i powodując zakłócenia w komunikacji. Tym samym również zahamował eksport gumy arabskiej, dla której w skali globalnej nie ma wielu substytutów, a to prowadzi do wielkich problemów. 

Zobacz wideo Studio Biznes odc. 154

Dostawy kluczowego składnika Coca-Coli zagrożone

Agencja Reutera donosi, że w obawie przed utrzymującym się brakiem bezpieczeństwa w Sudanie, firmy takie jak Coca-Cola i Pepsico, które były w dużym stopniu uzależnione od gumy arabskiej, od dawna gromadzą jej zapasy, aby nie doprowadzić do zatrzymania produkcji. Obecny stan magazynów pozwoli im nie zatrzymywać produkcji przez trzy do sześciu miesięcy. Richard Finnegan, kierownik ds. zaopatrzenia w Kerry Group, dostawcy gumy arabskiej dla większości głównych firm z branży spożywczej i napojów, w rozmowie z Reuters mówił jednak, że "w zależności od tego, jak długo będzie trwał konflikt, mogą pojawić się konsekwencje dla gotowych produktów na półkach". Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że dwunastu eksporterów, dostawców i dystrybutorów, z którymi skontaktowała się Agencja Reutera, poinformowało o wstrzymaniu handlu gumą arabską

Co dalej z sudańską gumą arabską?

- Takie firmy jak Pepsi i Coca Cola, nie mogą istnieć bez posiadania gumy arabskiej w swoich recepturach - mówił Reutersowi Dani Haddad, dyrektor ds. marketingu i rozwoju w Agrigum, globalnym dostawcy gumy arabskiej. Obawy zgłaszają również producenci karm dla zwierząt i batonów odżywczych. Przedsiębiorstwa, które dotychczas bazowały na sudańskiej gumie, szukają alternatywnych kierunków, aby zaopatrzyć się w gumę arabską. Istnieje także gorszej jakości, tańsza guma spoza Sudanu, ale preferowany przez największe przedsiębiorstwa składnik występuje tylko w drzewach akacjowych w Sudanie, Sudanie Południowym i Czadzie. Sudańscy importerzy alarmują jednak, że mają trudności z zabezpieczeniem artykułów pierwszej potrzeby z powodu konfliktu, a w m.in. portach bardziej priorytetowo traktowana jest ewakuacja ludności. Zapewniają jednak, że robią wszystko co mogą, aby zapewnić ciągłość dostaw. Zwłaszcza że handel gumą stanowi główne źródło utrzymania dla tysięcy ludzi.  

Więcej o: