Kolejny amerykański bank trzęsie się w posadach. Inwestor zaczyna mówić o "kostkach domina"

"Zaufanie do instytucji finansowych buduje się dekady, niszczy w ciągu dni. Gdy kostka domina upada, następny najsłabszy bank zaczyna się chwiać" - tak jeden z amerykańskich miliarderów i inwestorów komentuje doniesienia o kłopotach kolejnego banku w tym kraju.

Kolejny amerykański bank wpadł w poważne tarapaty. Akcje regionalnego PacWest (Pacific Western Bank) straciły na giełdzie połowę wartości po tym, jak Bloomberg poinformował, że instytucja wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że "rozważa opcje strategiczne". W języku giełdy oznacza to wysłanie poważnego sygnału ostrzegawczego. Dokładnie taki sam komunikat krótko przed niedawnym przejęciem wydał bowiem First Republic Bank - podkreśla CNN. 

Agencja Bloomberg nieoficjalnie ustaliła, że władze PacWest najchętniej sprzedałyby bank. Inną rozważaną opcją jest podział firmy. W przeciwnym razie potrzebne będzie pilne pozyskanie kapitału. Bank zapewnia, że "w ostatnim czasie chęć nawiązania współpracy zgłosiło kilku potencjalnych partnerów i inwestorów", a rozmowy "są w toku". 

Zobacz wideo Huawei Watch Buds, czyli zegarek rodem z Jamesa Bonda. Czy to ma sens? [TOPtech]

Kolejny bank tonie i ciągnie w dół "kolegę"

Kapitał firmie jest niezbędny, bo - jak w przypadku wielu innych banków - klienci masowo wycofali swoje depozyty. Odpływ gotówki nastąpił w marcu, tuż po bankructwie dwóch innych amerykańskich banków. Portal internetowy CNN podkreśla, że rządowe gwarancje obejmują depozyty do kwoty 250 tys. dol., tymczasem wiele firm, które mają swoje konta w bankach, dysponuje znacznie wyższymi środkami. O tym, jak kruche jest zaufanie do systemu bankowego, niech świadczy fakt, że PacWest stracił od początku kryzysu wywołanego falą bankructw blisko 90 proc. wartości giełdowej. Rykoszetem tracą też akcje innego regionalnego banku - Western Alliance Bancorporation w ciągu zaledwie kilku dni został przeceniony o ok. 25 proc. 

Właśnie na ten aspekt uwagę zwrócił miliarder Bill Ackman. "Zaufanie do instytucji finansowych buduje się dekady, niszczy w ciągu dni. Gdy kostka domina upada, następny najsłabszy bank zaczyna się chwiać" - napisał w mediach społecznościowych cytowany przez agencję Reutera.

First Republic Bank przejęty

Po tym jak w marcu upadły Silicon Valley Bank i Signature Bank amerykańskie władze zaczęły intensywnie działać, by nie dopuścić do kolejnej upadłości. Dlatego też borykający się z problemami kalifornijski First Republic Bank został przejęty przez władze finansowe. Aktywa zostaną przekazane bankowi JPMorgan Chase, by "chronić deponentów". Wcześniej JP Morgan Chase, Bank of America, Citigroup i Wells Fargo zdeponowały na kontach instytucji 30 miliardów dolarów. Pozostawili je na kontach na 120 dni, dając tym samym sygnał, że ufają, iż bank w tym czasie wyjdzie z kłopotów. Te działania, jak widać, nie przyniosły jednak oczekiwanego efektu. 

Z First Republic Bank od początku roku wyparowało ponad 100 mld dol. depozytów. Ich poziom spadł o 41 proc. Amerykańskie media informowały też, że bank pożyczył lub zainwestował więcej pieniędzy, niż klienci wpłacili do jego kasy - depozyty są niższe niż zobowiązania. 

Warren Buffet, legendarny amerykański inwestor, przewiduje, że bankructw na amerykańskim rynku może być więcej. Wszystko przez to, że bankierzy mogą ulec pokusie, by wykorzystać wirtualną księgowość do wykazywania większych zysków, niż w rzeczywistości.

Studia Biznes i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: