Wyższe emerytury za wyższy wiek emerytalny? Polacy nie mają wątpliwości [SONDAŻ]

Przeważająca większość Polaków nie zgadza się na podniesienie wieku emerytalnego nawet w zamian za mocne podwyższenie emerytury - wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu".
Zobacz wideo Ludzie nadal unikają PPK? "Chcemy pokazać Polakom, że to są ich prywatne oszczędności"

Polacy zostali zapytani, czy zgodziliby się na podniesienie wieku emerytalnego, jeżeli takie rozwiązanie zapewniłoby im znacząco wyższe emerytury. Okazało się, że w tej kwestii jesteśmy dość zgodni.

Wyższy wiek emerytalny w zamian za wyższe emerytury? Polacy jednoznacznie

65 proc. badanych nie zgodziłoby się na podniesienie wieku emerytalnego w zamian za wyższe emerytury (38 proc. "zdecydowanie nie" i 27 proc. "raczej nie") - wynika z ankiety, którą w dniach 18-19 kwietnia przeprowadził Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu" na próbie 1117 dorosłych. Z kolei 13 proc. "zdecydowanie" wyraziłoby zgodę na takie rozwiązanie, a 22 proc. wybrało odpowiedź: "Raczej tak".

Obecnie wiek emerytalny w Polsce wynosi 65 lat (dla mężczyzn) i 60 lat (dla kobiet). Od 2013 r. (za rządów PO-PSL) wiek emerytalny miał być stopniowo podwyższany i zrównywany do 67 lat - dla mężczyzn w 2020 r., a dla kobiet - w 2040 r. Jednak rząd PiS w 2017 r. obniżył wiek emerytalny do obecnych poziomów.

ZUS będzie wysyłał pisma. Chodzi o emerytury i "trzynastki"

Emeryci i renciści w najbliższym czasie powinni otrzymać dokumenty z ZUS-u, dotyczące rekordowej w tym roku waloryzacji emerytury o 14,8 proc. lub co najmniej o kwotę 250 zł, jeśli procentowa podwyżka była mniejsza. Kolejne pismo będzie dotyczyć 13. emerytury i jej przyznania. Wszyscy emeryci otrzymują "trzynastkę" w wysokości minimalnej emerytury, która w tym roku wynosi 1588,44 zł brutto.

Mimo podniesienia tej kwoty o 250 zł brutto, na rękę otrzymamy z tego tytułu tylko 36,88 zł - wyliczał w rozmowie z "Super Expressem" dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Od "trzynastki" trzeba bowiem w tym roku odprowadzić 9 proc. składki zdrowotnej oraz zaliczkę na podatek dochodowy. ZUS nie wysyła jednak decyzji odmownych. Jeśli komuś nie przysługiwała emerytura lub świadczenie było zawieszone na dzień 31 marca, zakład nie poinformuje go, że nie otrzymał z tego powodu "trzynastki". - I tu pytanie, od czego takie osoby mają się odwołać, skoro ZUS nie wysyła im decyzji odmownej? Podobny problem mamy z "czternastkami" - komentował dla "Faktu" dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Więcej o: