Wyprzedaże towarów dedykowanych Wielkanocy to często idealna okazja do zakupienia wciąż dobrych produktów za znacznie niższą cenę. Specyficzną kategorię stanowią tu słodycze, których "wielkanocny klimat" kończy się zazwyczaj na tematycznych nadrukach znajdujących się wyłącznie na opakowaniu. Z takiego założenia wyszła kobieta, której udało się zakupić sporą liczbę bombonierek kosztujących niewiele ponad 1 zł za sztukę.
W majówkę na jednej z facebookowych grupek opublikowany został post dotyczący dużych wyprzedaży w dyskoncie popularnej sieci Biedronka. Wpis kobiety chwalącej się swoimi zakupami z czeluści internetu odkopała Wirtualna Polska. Korzystając z obniżek po świętach wielkanocnych klientka sieci z owadem w nazwie zakupiła aż 52 opakowania bombonierek popularnej firmy Toffifee. Za jedno opakowanie słodyczy kobieta zapłaciła tylko około 1,24 zł. Warto dodać, że standardowa cena jednej bombonierki waha się w okolicy 24,99 zł. "To jest dopiero 'promka' w 'Biedrze'" - napisała szczęśliwa klientka, dołączając do posta zdjęcie produktu i paragonu dokumentującego zakup.
Reakcja na duże zakupy poczynione przez kobietę odbiła się szerokim echem i zaowocowała falą komentarzy. Duża część internautów zareagowała negatywnie na zachwalaną przez nią okazję. "Co tak mało pani kupiła", "bez sensu nakupować dzieciom, a później trzeba im zęby leczyć", "60 zł na takie głupoty też byłoby mi szkoda" - to tylko niektóre z komentarzy. Niektórzy uznali publikację za próbę wzbudzenia zazdrości: "pochwaliła się, aby jej zazdrościć, a to dopiero jest obciach". Jeszcze innych ciekawiła kwestia daty ważności niebotycznej ilości bombonierek. Autorka wpisu przyznała, że słodycze pozostaną zdatne do spożycia do 11 listopada. Dodała również, że celem jej wypowiedzi było poinformowanie innych o korzystnej ofercie. Post przebił miał ponad 200 reakcji i 100 komentarzy.