Komisja Europejska przygotowała dokumenty dotyczące jedenastego pakietu sankcji na Rosję i w miniony weekend rozesłała je krajom członkowskim. W projekcie pojawiły się jednak nie tylko restrykcje na Rosję, ale też na osiem chińskich firm - ustaliła brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Unia Europejska nakładała już w przeszłości restrykcje na Chiny, ale za łamanie praw człowieka. Natomiast teraz po raz pierwszy pada propozycja, by chińskie firmy objąć sankcjami za wspieranie machiny wojennej Rosji i dostarczanie komponentów. Są one na liście ponad 500 firm, które Komisja chce objąć sankcjami. Z nieoficjalnych informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że restrykcje mają być nałożone także na osiem firm z Iranu, dwie z Uzbekistanu, dwie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i na jedną firmę z Syrii. Do zatwierdzenia sankcji potrzebna jest jednomyślna zgoda unijnych krajów. W środę po raz pierwszy zaproponowanym projektem restrykcji mają zająć się ambasadorowie 27 państw.
Chiny zapowiadają podjęcie "zdecydowanych działań" jeśli doszłoby do objęcia chińskich firm unijnymi sankcjami. Chodzi o producentów części, które mogą być wykorzystywane przy produkcji broni. "Financial Times" poinformował z kolei, że na nowej liście podmiotów, które mogą objąć unijne sankcje, znajduje się siedem chińskich firm. Chińskie MSZ stanowczo sprzeciwia się planom objęcia chińskich firm sankcjami. Pekin utrzymuje, że Bruksela wykorzystuje stosunki Rosji i Chin do "zniszczenia współpracy handlowej" obydwu krajów. Chiny zaznaczają, że żaden z chińskich podmiotów nie przekazuje Rosji części, które mogą być wykorzystywane przy produkcji broni używanej przez Rosjan na Ukrainie.
Dziennik "Financial Times" dotarł do nowej listy podmiotów podejrzewanych o współpracę z rosyjskim przemysłem obronnym, która w tym tygodniu ma być konsultowana z państwami członkowskimi. Chiny, które dysponują wieloma instrumentami wpływu na Rosję, nie potępiły rosyjskiej agresji na Ukrainę. W ostatnich miesiącach rozwijano nawet współpracę w zakresie obronności obu państw, a żołnierze z Rosji i Chin uczestniczą we wspólnych manewrach wojskowych. Na nowej liście podmiotów objętych sankcjami, według "FT", ma znaleźć się siedem chińskich firm, w tym 5 z Hongkongu. Mająca swą siedzibę w kontynentalnych Chinach firma King-Pai Technology objęta jest już sankcjami USA. Według Waszyngtonu firma ta dostarcza Rosji części potrzebne do produkcji uzbrojenia.