Minister nasłał kontrolę na budowę w Warszawie. "To jest pazerność połączona z głupotą"

"Na mój wniosek Główny Urząd Nadzoru Budowlanego w trybie natychmiastowym rozpoczął kontrolę na terenie budowy" - napisał w mediach społecznościowych minister rozwoju Waldemar Buda. Chodzi o inwestycję, którą przedstawiciel rządu w piątek określił jako "patodeweloperkę".

Minister rozwoju Waldemar Buda poinformował o wszczęciu kontroli na jednej z warszawskich budów. Inspektorzy Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego pojawili się na placu budowy na wyraźny wniosek polityka, o czym on sam informuje w mediach społecznościowych. "Na mój wniosek Główny Urząd Nadzoru Budowlanego w trybie natychmiastowym rozpoczął kontrolę na terenie budowy" - czytamy we wpisie, na którym widać kilku urzędników zmierzających w stronę wznoszonego budynku.

Zobacz wideo Huawei Watch Buds, czyli zegarek rodem z Jamesa Bonda. Czy to ma sens? [TOPtech]

O co chodzi? Minister Waldemar Buda kontrolę zapowiedział w piątek. Wówczas zamieścił w mediach społecznościowych inne zdjęcie. Widać na nim budynek wznoszony bardzo blisko już istniejącego. Szczególnie patrząc na położenie balkonów, można odnieść wrażenie, że nieruchomości niemal się stykają. I właśnie ta niewielka odległość zirytowała przedstawiciela rządu. "To jest pazerność połączona z głupotą! Coś takiego buduje się w Warszawie" - grzmiał w zamieszczonym wpisie.

Polityk zapowiedział też szybkie działania. "Skontrolujmy tę inwestycję i analizujemy przepisy pod kątem zmian i zablokowania tego typu sytuacji" - zapowiedział. Oba wpisy okrasił tagiem "patodeweloperka" - co jasno przedstawia stosunek polityka do inwestycji. 

Inwestycję jako pierwsza opisała stołeczna "Gazeta Wyborcza". Podkreśla, że zgodę na budowę jedenastopiętrowego bloku wydał wojewoda Mazowiecki. Politycznie związany z PiS. "Chętnie zapoznamy się z wynikami tej kontroli. Warszawa wydała odmowę dla tej inwestycji, po czym zgodę wydał… wojewoda mazowiecki, czyli pana przedstawiciel. Z pazerności, z głupoty? Może pan go sam zapyta!" - pytał cytowany przez dziennik wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski. 

Będzie zmiana przepisów. Balkony nie będą mogły być zbyt blisko

Dziś odległość balkonu od granicy działki wynieść może nie mniej niż 2,7 metra. Ten dystans ma zostać zwiększony, co minister Waldemar Buda zapowiedział już na początku kwietnia. Wraz ze zwiększeniem odległości między budynkami wprowadzone mają być też nowe zasady - zwiększające ilość zieleni, liczbę miejsc na stojaki rowerowe itp.

- Mieszkania, w których sąsiad sąsiadowi zagląda przez okno, a dzieci bawią się na kilkumetrowym, wciśniętym między wysokie budynki placu zabaw to ostatnio dość powszechny obraz na nowych osiedlach w naszym kraju - zapowiadał minister Buda w rządowym komunikacie. W tym samym czasie zapowiedział zakaz sprzedaży pokali mieszkalnych o powierzchni mniejszej niż 25 metrów kwadratowych. - Kilkunasto- czy nawet kilkumetrowe lokale użytkowe sprzedawane jako mikrokawalerki to niestety również nic nowego. Tego typu absurdy architektoniczne to efekt maksymalnego wykorzystania powierzchni przeznaczonej pod zabudowę, często z naginaniem obowiązujących przepisów budowlanych. Nasza propozycja zmiany uregulowań prawnych ma na celu ukrócenie tych praktyk poprzez jednoznaczne i niedające pola do niewłaściwej interpretacji brzmienie przepisów - mówił Waldemar Buda. 

Studia Biznes i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: