PKB Polski przebił symboliczną granicę. Zmiana kodu: trójka z przodu

W 2022 roku PKB Polski w ujęciu nominalnym wyniósł 3 biliony 78,3 miliarda złotych - podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. Tym samym po raz pierwszy w historii "urobek" polskiej gospodarki przekroczył granicę 3 bln zł. To efekt nie tylko wzrostu polskiej gospodarki, ale też bardzo wysokiej inflacji.
Według pierwszego szacunku, wartość produktu krajowego brutto w 2022 r. wyniosła 3 078,3 mld zł

- podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to, że w 2022 r. po raz pierwszy w historii "urobek" polskiej gospodarki przekroczył 3 biliony złotych. Są różne sposoby definiowania PKB, ale generalnie można powiedzieć, że nominalny PKB na poziomie blisko 3,1 bln zł oznacza, że tyle wyniosła wartość dodana wyprodukowanych w polskiej gospodarce w 2022 r. towarów i usług. 

Zobacz wideo Piotr Kaleta: 800+ to inwestycja w polską rodzinę

Na to, jak szybko rośnie nominalny PKB, wpływa zarówno samo tempo rozwoju gospodarczego kraju, jak i inflacja. W 2021 r. PKB Polski wyniósł według GUS nominalnie ok. 2 bln 631 mld zł, a więc wzrost do ok. 3,078 bln zł oznacza skok aż o ok. 17 proc. Jednak realnie (czyli abstrahując od wzrostu cen) polska gospodarka, według danych GUS, urosła w 2022 r. "tylko" o 5,1 proc. "Tylko" oczywiście w porównaniu do 17 proc. nominalnego wzrostu, realny wzrost PKB o ponad 5 proc. jest bardzo dobry. 

embed

PKB Polski prawie 3,1 bln zł nominalnie. To ważne przy wskaźnikach

I to właśnie o realnym wzroście PKB mówi się zdecydowanie częściej w kontekście wyników gospodarki w przeszłości czy prognoz. To ten wskaźnik pokazuje, czy polska gospodarka produkuje oraz świadczy usługi wydajniej, lepiej, więcej itd. Niemniej nominalna kwota PKB, tj. blisko 3,1 bln zł w 2022 r., też jest ważna, bo na jej podstawie tworzone są m.in. kluczowe wskaźniki gospodarcze i sytuacji finansowej państwa, np. wskaźnik deficytu budżetowego do PKB czy długu publicznego do PKB. 

Ot, przykład pierwszy z brzegu. Polityk PiS może przekonywać np., że dług publiczny Polski spadł w 2022 r., bo przecież na koniec 2021 r. wynosił 53,8 proc., a na koniec 2022 r. 49,3 proc. (dane za Ministerstwem Finansów). Z kolei jego przeciwnik w tych samych danych zauważy, że w tym czasie dług publiczny wzrósł - o ponad 100 mld zł! Jaka jest prawda? Otóż obaj interlokutorzy mają rację - nominalnie rzeczywiście dług publiczny wzrósł, ale PKB jeszcze bardziej, więc wskaźnik długu do PKB spadł. 

Podobnie jest np. z wydatkami budżetowymi - one również są często odnoszone do nominalnej wartości PKB (np. rząd mówi, że będzie przeznaczał na ochronę zdrowia 6 proc. PKB, a na obronność 4 proc. PKB). Koszty najnowszych zapowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, czyli podwyżkę 500 plus do 800 plus oraz darmowe autostrady i leki dla dzieci, młodzieży i seniorów, ekonomiści wyceniają na okolice 30 mld zł rocznie. Ale żeby wiedzieć, czy to dużo czy mało, odnosi się to do wielkości gospodarki. Wychodzi, że nowe obietnice to jakiś 1 proc. PKB. Teraz lepiej widać, że to sporo.

Podobnie rząd może chwalić się, że na coś wydaje teraz więcej niż za Tuska. Ale jednocześnie może się okazać, że wydatki na ten cel spadły np. z 3 do 2 proc. PKB rocznie. Czyli - nominalnie rząd może wydawać na coś więcej, ale realnie pokazuje, że ten cel ma dla niego coraz mniejszy priorytet. 

PKB Polski przekroczył 3 bln złotych. Teraz "idziemy" na 4 biliony

Najczęściej z najnowszych prognoz ekonomistów wynika, że PKB Polski w 2023 urośnie niewiele, o ok. 0,5-1 proc. rok do roku. Jednocześnie inflacja średniorocznie przekroczy zapewne 10 proc. Można się więc domyślać, że za rok GUS znów poinformuje o bardzo dużym wzroście nominalnej wartości PKB. Niestety, w zdecydowanej większości będzie on wynikał z inflacji, a nie realnego rozwoju polskiej gospodarki.

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: