- W tym roku wypłacimy ją w sierpniu i wrześniu - mówił w poniedziałek o "czternastkach" Artur Soboń w Radiu Lublin. - Natomiast w kolejnych latach wpisaliśmy taki elastyczny, z punktu widzenia środków publicznych, mechanizm określania czasu realizacji tego świadczenia każdego roku, ale gwarantujemy, że to świadczenie będzie realizowane także w kolejnych latach - zapewnił wiceszef resortu finansów. To oznacza, że rząd co roku rozporządzeniem będzie decydować o terminie wypłat 14. emerytury. - Pewnie będzie to zwykle jesień - dodał.
W ubiegłym tygodniu do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o 14. emeryturze. Projekt o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów zakłada, że pełną kwotę "czternastek" w wysokości minimalnej emerytury, otrzymają osoby, których emerytura bądź renta nie przekracza 2900 złotych brutto. W stosunku do osób, które otrzymują świadczenia wyższe, "czternastka" będzie zmniejszana zgodnie z zasadą złotówka za złotówkę. Według szacunków, pełną kwotę świadczenia otrzyma około 7 milionów osób.
Przepisy ustawy będą stosowane do emerytur i rent w systemie powszechnym, rolników, służb mundurowych, emerytur pomostowych, świadczeń i zasiłków przedemerytalnych, rent socjalnych, nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych, rodzicielskich świadczeń uzupełniających, świadczenia pieniężnego przysługującego cywilnym niewidomym ofiarom działań wojennych oraz rent inwalidów wojennych i wojskowych. Kwota 14. emerytury nie będzie miała wpływu na uprawnienia osób ubiegających się między innymi o dodatki, zasiłki, czy korzystających z ulgi rehabilitacyjnej. Kolejne, dodatkowe roczne świadczenie pieniężne nie będzie podlegać potrąceniom i egzekucji. Premier Mateusz Morawiecki zapewniał, że "będzie to stałe świadczenie".
Tegoroczna "czternastka" wyniesie tyle, co minimalna emerytura, czyli 1588,44 zł brutto. Jednak nie wszyscy seniorzy uprawnieni do pobierania 14. emerytury dostaną tyle pieniędzy. Rząd postanowił, że próg kwalifikujący do tego, aby otrzymać pełną kwotę "czternastki", zostanie zamrożony na poziomie 2900 złotych. Oznacza to, że seniorzy, których przychody przekraczają tę kwotę, dostaną świadczenia pomniejszone proporcjonalnie do wysokości pobieranej przez siebie emerytury, zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę". Natomiast minimalna kwota świadczenia ma wynieść 50 zł brutto. Dokładne wyliczenia przedstawił "Fakt":