Mieszkania nie stanieją, a wręcz przeciwnie. Mogą zdrożeć o około pięć procent

Sytuacja mieszkaniowa w Polsce rysuje się mało optymistycznie. Kryzys gospodarczy, załamanie na rynku kredytów hipotecznych, niestabilność prawa i biurokracja - to tylko niektóre z czynników, które mają na nią wpływ.

Liczba nowych inwestycji dramatycznie się zredukowała. Jak wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego, w lutym 2023 roku w porównaniu do analogicznego okresu w 2022 roku analitycy odnotowali spadek o ponad 40 proc. - Jeśli, co jest wysoce prawdopodobne, obecna dynamika utrzyma się przez cały obecny rok, deweloperzy powinni zamknąć go z wynikiem około 80 tys. rozpoczętych lokali, co byłoby najsłabszym wynikiem dla branży od 2014 roku - wskazał Patryk Kozierkiewicz, ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD).

Zobacz wideo

PZFD: Liczba nowych mieszkań spadła. Co hamuje rozwój?

Polski Związek Firm Deweloperskich wśród czynników, które hamują rozwój mieszkalnictwa, wyróżnił:

  • nieżyciowe prawo i uznaniowość urzędniczą,
  • biurokrację i długi czas wydawania pozwoleń; średni czas inwestycji deweloperskich wydłużył się już do pięciu lat, 
  • lęk urzędników przed podejmowaniem decyzji,
  • brak ziemi i brak planów zagospodarowania; w całości pokrytych planami jest zaledwie 317 gmin na 2,5 tys. wszystkich,
  • rosnące koszty inwestycji; deweloperzy często płacą za infrastrukturę, którą teoretycznie powinno budować miasto, 
  • przeciągające się nawet kilkanaście miesięcy uzgodnienia dotyczące przyłączeń dróg i mediów,
  • blokowanie budów przez sąsiadów.

Program Mieszkanie Plus wyeliminował wiele terenów

Jednym z głównych czynników jest brak terenów pod osiedla. Jak stwierdził prezes PZFD Grzegorz Kiełpsz, większość z nich blokuje państwowy program Mieszkanie Plus. - Branża deweloperska od początku podkreślała, że założenia programu nie wróżą mu sukcesu. Jednym z jego efektów był natomiast wzrost cen gruntów, bo nagle z obrotu wyeliminowano wiele terenów, które można było przeznaczyć pod budownictwo wielorodzinne - mówił prezes PZFD, Grzegorz Kiełpsz. - Mniejsza podaż istotnie wpłynęła na ceny ziemi - dodał.

Minister rozwoju Waldemar Buda 17 maja zapowiedział zakończenie rządowego programu. Miało powstać 100 tys. mieszkań. Powstanie niecałe 20 tys. - Mieszkanie Plus nie wypaliło, ja - uczciwie rzecz biorąc - nie uczestniczyłem w tym procesie. (...) Dzisiaj posprzątam po Mieszkaniu Plus, to znaczy zaproponuję za chwilę rozwiązanie, które zamknie ten temat. (...) Wszyscy ci, którzy (...) otrzymali te mieszkania, bo to jest dzisiaj najem, w ramach Mieszkania Plus, na bardzo preferencyjnych warunkach wykupią te mieszkania i zamkniemy ten temat - powiedział w programie "Rzecz o polityce" portalu rp.pl. Więcej na ten temat w artykule:

Mieszkania nie stanieją, a wręcz przeciwnie. Mogą zdrożeć o około pięć proc.

Zdaniem Grzegorza Kiełpsza w najbliższym czasie nie ma co liczyć na obniżki cen na rynku pierwotnym. Jak podkreślił, byłaby na to szansa, gdyby podaż dogoniłaby popyt - podaje "Rzeczpospolita". - Przy utrzymującej się dwucyfrowej inflacji nie ma co liczyć na spadek cen, zwłaszcza w największych aglomeracjach - skomentowała prof. dr hab. Anna Szelągowska z Katedry Miasta Innowacyjnego Szkoły Głównej Handlowej. Według niej nowe mieszkania mogą zdrożeć o około pięć proc., rok do roku.

Więcej o: