Media: Prokuratura chce wyższej kary dla Palikota i Wojewódzkiego

Prokuratura Okręgowa w Warszawie planuje odwołać się od wyroku sądu i domagać się wyższych kar dla Janusza Palikota, Kuby Wojewódzkiego i Tomasza Czechowskiego - podaje Interia.
Zobacz wideo To nie USA, to autostrada A4. Pościg za kierowcą, który ukradł alkohol. I nie tylko pił

Marek Skrzetuski, prokurator zastępujący rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przekazał, że reprezentowany przez niego urząd zażąda kar zbliżonych do górnej granicy grzywny, która wynosi 500 tys. zł - pisze Interia. - Prokuratura spodziewała się wyższego wymiaru kary, wyższych grzywien i planuje złożyć od wyroku sprzeciw - powiedział Skrzetuski w rozmowie z serwisem. Ocenił, ze nałożone przez sąd kary nie odpowiadają szkodliwości społecznej czynów popełnionych przez oskarżonych.

Janusz Palikot, Kuba Wojewódzki i Tomasz Czechowski skazani

Sąd Rejonowy w Warszawie skazał w procesie nakazowym Janusza Palikota, Kubę Wojewódzkiego i Tomasza Czechowskiego za złamanie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zgodnie z nieprawomocnym wyrokiem sądu Palikot ma zapłacić 80 tys. grzywny, a Wojewódzki i Czechowski po 70 tys. zł. Poza tym Palikot ma zapłacić ok. 9 tys. zł kosztów sądowych, a Wojewódzki i Czechowski po 8 tys. zł. Łączna kara wynosi w sumie 245 tys. zł - czyli o około połowę kwoty, jakiej domaga się prokuratura.

Według ustaleń śledczych Janusz Palikot od 2 października 2020 r. do 7 stycznia 2023 r. na swoim profilu społecznościowym zamieścił łącznie 264 materiały, z czego 181 nagrania wideo i 83 zdjęcia, w których reklamował napoje alkoholowe. Ponadto śledczy ustalili, że na profilu Kuby Wojewódzkiego w okresie od 21 kwietnia 2021 r. do 7 stycznia 2023 r. zamieszczono 12 materiałów, w których reklamowano alkohol, a na profilu społecznościowym należącym do ich wspólnika Tomasza Czechowskiego od 24 listopada 2020 r. do 7 stycznia 2023 r. udostępnionych zostało 68 materiałów, w których reklamowano napoje alkoholowe.

Janusz Palikot komentuje wyrok sądu. "Jeśli będzie trzeba, pójdziemy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości"

Janusz Palikot skomentował wczoraj (we wtorek 23 maja) doniesienia o jego skazaniu. "To, że otrzymałem wspólnie z Kubą i Tomkiem, moimi wspólnikami, zarzuty rzekomego reklamowania alkoholu, jest powszechnie wiadome. Stawiliśmy się w prokuraturze, złożyliśmy każdy osobno swoje wyjaśnienia. Prokurator uznał, że kieruje akt oskarżenia. Z emaila dziennikarki ["Super Expressu" - przyp. red.] dowiedzieliśmy się, że sąd w postępowaniu nakazowym skazał nas na kary grzywny. Znakiem czasów jest, że w Polsce wyroki ogłasza prasa, zanim jeszcze uczyni to sąd wobec obywatela. Bo pismo z sądu do nas wciąż jest 'gdzieś''' - wyjaśnił Janusz Palikot.

"Donosiciel Jan Śpiewak skazany prawomocnie za mówienie nieprawdy, a następnie ułaskawiony przez Andrzeja Dudę zapewne uważa, że coś wygrał. Nic nie wygrał, bo wyrok jest nieprawomocny i stanie się przedmiotem normalnego postępowania sądowego, w trakcie którego przedstawimy swoje argumenty wskazujące, że nigdy nie łamaliśmy prawa. Zapowiedziałem w marcu, że swojego stanowiska będę bronił przed sądem. Jak trzeba będzie, pójdziemy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości" - czytamy w oświadczeniu Palikota, który nawiązał do wypowiedzi Jana Śpiewaka.

Więcej o: