Rosja. Coś dziwnego dzieje się z cenami paliwa. Moskwa rozważa pilne wdrożenie planu ratunkowego

Rosja cierpi na poważne niedobory benzyny. Braki na stacjach są na tyle poważne, że Moskwa rozważa zakaz eksportu produktu, który pomaga łatać gigantyczną dziurę w budżecie.

Rosja zmaga się z niedoborem benzyny. Moskwa, jak ustaliła agencja Reutera, rozważa wprowadzenie zakazu eksportu tego surowca. Wpływ na niedobór miała decyzja rosyjskiego resortu finansów, który zmniejszył dofinansowanie dla tamtejszych rafinerii.

Zobacz wideo Zwykły dzień w Sejmie. Czarnek nazwany "hejterem", Budka pyta Witek "Czy Pani wie, co tu się dzieje!?"

Eksport benzyny pomagał, jak do tej pory, niwelować skutki zakazu importu ropy naftowej wprowadzonego przez wspólnotę. Beznyna wciąż była bowiem eksportowana - do Afryki. Teraz gdy ceny paliw w Rosji rosną, co ma miejsce od kwietnia, władze chcą wspomóc się, zwiększając podaż. Bez działań władz cena benzyny przebije poziom z jesieni 2021, kiedy to ceny były najwyższe.

Rosja. Wojna w Ukrainie kosztuje coraz więcej

Zmniejszenie dotacji dla rafinerii było spore, bo dopłaty zmniejszono aż o połowę. To najlepszy dowód na kiepski stan rosyjskiego budżetu, który wymaga, jak widać, cięcia w wydatkach - wyjaśnia agencja Reutera.

To, że stan budżetu jest opłakany, potwierdzają też doniesienia agencji Bloomberg. - To, co stało się z dochodami, zarówno energetycznymi, jak i nieenergetycznymi, było do przewidzenia - tak doniesienia na temat finansów Rosji komentuje ekonomistka Sofya Donets cytowana przez agencję Bloomberg. -  Dziura, a w zasadzie lej w budżecie, przekroczyła równowartość 45 mld dolarów - wyjaśnia agencja.

Rosyjskie ministerstwo finansów przyznaje, że wydatki wzrosły o 26 proc., a przychody spadły o 22 proc. Powodem jest spadek sprzedaży ropy i gazu o ponad połowę w stosunku do roku poprzedniego. Wojna w Ukrainie kosztuje - jak widać - coraz więcej. Aleksander Isakov, rosyjski ekonomista, przewiduje, że gwałtowny wzrost wydatków publicznych prawdopodobnie spowoduje wzrost inflacji w nadchodzących miesiącach. Możliwe, że będzie to wymagać od banku centralnego wycofania się z niektórych obniżek stóp procentowych, które zostały dokonane w zeszłym roku.

Rosyjska gospodarka wciąż nie załamuje się głównie dzięki sporym wydatkom na zbrojenia. Trwa też handel ropą. Obłożony od grudnia unijnymi sankcjami surowiec wciąż płynie szerokim strumieniem. Embargo obchodzone jest dzięki pomocy krajów trzecich, w tym Indii, które "piorą" ropę z Rosji - informuje "Tagesspiegel".

Więcej o: