Inflacja w Hiszpanii spadła szybciej, niż spodziewali się tego analitycy. Wartość odczytu podana w piątek wynosi 2,9 proc. (w ujęciu rocznym). To pięć razy mniej niż w Polsce, gdzie ostatnie dane mówią o blisko 15-procentowym tempie utraty wartości pieniądza (nowe dane poznamy w środę).
Jak podaje "Financial Times" hiszpańska inflacja osiągnęła wartość najniższą od niemal dwóch lat, co przywróciło nadzieję na złagodzenie presji cenowej w całej strefie euro. Ekonomiści, których cytuje największy finansowy dziennik świata, potwierdzają, że spadek współczynnika był szybki.
Inni eksperci wskazują jednak, by do odczytów z Półwyspu Iberyjskiego nie podchodzić z nadmiernym optymizmem, bo Hiszpania cieszyła się niskim poziomem tego parametru jeszcze przed eksplozją inflacji na świecie. - Nie sądzę, by z hiszpańskich danych dało się wyczytać zbyt wiele dla całej strefy euro, chociaż same w sobie są one oczywiście dobrą wiadomością - skomentował w rozmowie z "FT" Claus Vistesen, ekonomista z grupy badawczej Pantheon Macroeconomics. Dla Hiszpanii tak niska inflacja oznacza przynajmniej jednak tyle, że nie musi obawiać się wzrostu stóp procentowych. Jak wyjaśnia agencja Bloomberg, za spadek inflacji odpowiadają przede wszystkim niższe ceny paliwa.
W środę 31 maja GUS poda szybki szacunek inflacji w maju. Jak pisze w next.gazeta.pl Mikołaj Fidziński - dane mogą okazać się całkiem przyzwoite. "Pewne jest, że odczyt będzie sporo niższy niż w poprzednich miesiącach. Jeśli sprawdzi się prognoza 13,4 proc. (tyle według konsensusu prognoz Bloomberga wyniosła w maju w Polsce inflacja rok do roku), to będzie można powiedzieć, że to najniższa inflacja od ponad roku (od 12,4 proc. z kwietnia 2022 r.), oraz że w ciągu trzech miesięcy zjechała już o 5 punktów procentowych - w szczycie w lutym br. inflacja sięgnęła bowiem 18,4 proc. (potem 16,1 proc. w marcu i 14,7 proc. w kwietniu)". Oczywiście to nadal oznacza, że inflacja w Polsce jest wysoka. Również w środę 31 maja GUS poda wstępny szacunek PKB Polski w pierwszym kwartale br. - czyli strukturę wzrostu/spadku polskiej gospodarki.