W przedszkolu Mike Wimmer został poddany testowi inteligencji. Osiągnął w nim maksimum w skali IQ. I wtedy się zaczęło. Genialny Mike wkroczył na ścieżkę szybkiego rozwoju intelektualnego, w ekspresowym tempie przechodząc przez kolejne etapy edukacji. W tym roku, mając zaledwie 14 lat, ukończył Carolina University z tytułem magistra informatyki - opisuje jego historię portal CNBC. W trakcie kształcenia Wimmer został członkiem Mensy - największego i najstarszego stowarzyszenia ludzi o wysokim ilorazie inteligencji oraz rozpoczął karierę zawodową.
Jakby tego było mało, Mike uczył się, prowadząc równocześnie dwie firmy. Współpracuje z wojskiem amerykańskim, dzieląc się wiedzą w zakresie sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego oraz z Atlantic Lionshare, organizacją z siedzibą na Bermudach, której celem jest ochrona podwodnych ekosystemów. Opracował dla niej system sztucznej inteligencji o nazwie ALFREDD, który pomaga wyposażonej w kamery i harpuny maszynie, automatycznie identyfikować i polować na skrzydlice.
Taki nawał obowiązków nie przeszkadza jednak chłopakowi - a przynajmniej tak mówi w wywiadzie - w prowadzeniu normalnego życia nastolatka. - Ludzie myślą: "Och, nie miałeś dzieciństwa. Nie robiłeś XYZ". A to nieprawda - stwierdza Wimmer w rozmowie z CNBC. - Robiłem wszystko to, co normalny licealista, robiłem wszystko to, co normalny gimnazjalista. Wciąż jestem dzieckiem - dodaje i wymienia, że regularnie gra z przyjaciółmi w symulatory wyścigów samochodowych, pływa, gra w koszykówkę lub układa klocki Lego.