Według ustawy przyjętej przez Sejm 26 maja br. 14. emerytura - która początkowo miała być świadczeniem jednorazowym - teraz będzie przyznawana na stałe. "Czternastka" przysługuje "osobom, które mają prawo do jednego ze świadczeń długoterminowych, czyli emerytury, renty z tytułu niezdolności do pracy, renty socjalnej, rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego, świadczenia dla cywilnych niewidomych ofiar działań wojennych, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego oraz świadczenia i zasiłku przedemerytalnego.
Maksymalna wartość 14. emerytury ma być równa najniższej emeryturze obowiązującej w danym roku kalendarzowym, aktualnie jest to 1588,44 zł brutto. Warto przypomnieć, że kwota minimalnej emerytury podlega waloryzacji, co w praktyce oznacza, że kwota nowego świadczenia przyjętego przez rząd nie jest stała i będzie się zwiększać.
Jednak "czternasta" nie przysługuje wszystkim. Aby ją otrzymać, należy na dzień 31 października 2021 r. posiadać prawo do świadczeń długoterminowych wymienionych w ustawie, czyli m.in.emerytury, renty lub renty socjalnej. Osoby, których świadczenia są zawieszone, nie będą mogły otrzymać 14. emerytury. Ponadto, świadczenie w pełnej wysokości przysługuje osobom, które otrzymując emeryturę podstawową, nie przekraczają kwoty 2900 zł brutto. Warto dodać, że ta kwota nie będzie poddawana waloryzacji, tak więc co roku, coraz mniej seniorów będzie otrzymywać dodatkowe środki od rządu.
W przypadku, jeśli emerytura zasadnicza przekroczy kwotę 2900 zł brutto, to "czternastka" zostanie pomniejszona zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę". Wyjątek stanowią osoby, którym 14. emerytura przysługiwałaby w kwocie niższej niż 50 złotych. W takim przypadku nie otrzymają one w ogóle świadczenia, ponieważ zgodnie z projektem ustawy "czternastka" musi wynosić co najmniej 50 złotych.
Jak informuje "Rzeczpospolita", rząd nie uregulował zasad określenia wysokości 14. emerytury oraz terminu jej wypłaty. Te kwestie mają być co roku ustalane nowym rozporządzeniem wydanym do 31 października wybranego roku. I właśnie to budzi wątpliwości biura legislacyjnego Senatu, ponieważ ww. zasady powinny być określone przepisami ustawowymi, a nie rozporządzeniem. Ekspert emerytalny oraz specjalista rynku pracy HRK Payroll Consulting Oskar Sobolewski podziela wątpliwości Senatu, o czym informował w rozmowie z portalem.
"Biorąc pod uwagę choćby skalę środków przeznaczonych na ten cel, które już teraz są liczone w miliardach złotych, bez wątpienia przepisy regulujące wysokość, ale też termin wypłaty 14. emerytury powinny zostać ujęte w ustawie" - tłumaczy Sobolewski i dodaje, że bez określenia tych zasad decyzje nie będą podlegać kontroli parlamentu.
Dr Tomasz Lasocki z WPiA Uniwersytetu Warszawskiego podkreśla w rozmowie z "Rz", że to nie jedyne kwestie, które powinny budzić wątpliwości. Aktualny sposób przyznawania świadczenia bierze pod uwagę wysokość otrzymywanej renty lub emerytury, a nie dochód przyznawany na osobę w danej rodzinie, co - zdaniem eksperta - narusza zasadę równości.
Warto dodać, że ZUS wysyła tylko pozytywne decyzje dotyczące świadczenia, jakim jest 14. emerytura. Mogłoby się wydawać, że jest to nawet ekologiczne rozwiązanie, ponieważ oszczędzamy papier. Nic bardziej mylnego. W efekcie brak otrzymania decyzji uniemożliwia odwołanie się od niej, a to z kolei neguje jedno z najważniejszych konstytucyjnych praw obywatelskich.