Media: Port w Radomiu bez stałej obsady. Kontrolerzy dojeżdżają z innych lotnisk. "Taka prowizorka"

Port lotniczy w Radomiu, który kosztował 800 mln zł, działa "na żądanie". Z powodu braku stałej obsady kontrolerów lotów, płyta lotniska może obsłużyć średnio tylko dwa loty dziennie - podaje wnp.pl.

W wieży kontroli lotów w Radomiu przez większość dnia nie ma ani jednego kontrolera Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP), który mógłby nadzorować sytuację na bieżąco - dowiedział się serwis wnp.pl. Jak czytamy, pracownicy agencji są do Radomia niejako wzywani i dojeżdżają samochodami z warszawskiego Okęcia lub lotniska w Lublinie.

Zobacz wideo Dlaczego samoloty się spóźniają? To nie zawsze wina pogody

Lotnisko w Radomiu ma kilkanaście operacji tygodniowo. "Działa taka prowizorka"

- Gdyby PAŻP miał obsadzić tam wieżę np. na 16 godzin dziennie, to byłoby to bardzo drogie. Stąd to rozwiązanie pośrednie - póki jest kilkanaście operacji tygodniowo, to działa taka prowizorka - powiedział anonimowo informator w rozmowie z wnp.pl. Sprawę skomentowała Anita Oleksiak, prezeska PAŻP. - Do zadań w Radomiu jest przygotowanych 15 kontrolerów, którzy łączą prace także z innymi lotniskami. Są to osoby przeszkolone, po odpowiednich ćwiczeniach na symulatorach. Na ten moment nie ma potrzeby, by organizować ich pracę w innych godzinach. Oczywiście jesteśmy przygotowani na ewentualne zmiany. Mamy takie możliwości - wyjaśniła serwisowi.

Portal pisze również o "kuriozalnej sytuacji", która miała miejsce na początku czerwca podczas inauguracji czarterowych rejsów Enter Air. "Na płycie lotniska w Radomiu czekały wozy strażackie, by wodnym salutem przywitać nowego przewoźnika, ale formalnie nie było już nadzoru wieży kontroli lotów, która pomogłaby pilotowi bezpiecznie posadzić maszynę" - czytamy.

- Nasz pierwszy rejs z Antalyi do Radomia został opóźniony operacyjnie o ponad 30 minut. Wpływ na to miała sytuacja na lotnisku wylotowym. Okazało się, że port w Radomiu nie jest w związku z tym w stanie przyjąć już naszego samolotu. Na szczęście szybko udało się zadziałać - uzgodniono zmiany z zarządzającymi lotniskiem i PAŻP-em, aby wydłużyli czas pracy lotniska - wyjaśnił Andrzej Kobielski, wiceprezes ds. handlowych w Enter Air w rozmowie z wnp.pl.

Ryanair nie chce latać z lotniska w Radomiu, nawet za darmo. "Kto chce latać do Radomia?"

Uroczyste otwarcie lotniska Warszawa-Radom odbyło się 27 kwietnia. Od tego czasu port lotniczy obsłużył ponad 15 tys. podróżnych. Polskie Linie Lotnicze LOT są jedynym przewoźnikiem, który wykonuje regularne połączenia z Radomia. Natomiast prezes Ryanair Michael O'Leary mówił, że samoloty jego linii lotniczych nie będą latać z portu w Radomiu "nawet za darmo". - Radom to droga i niepotrzebna inwestycja. Ludzie z zagranicy chcą przylecieć i odwiedzić Warszawę, Kraków, Gdańsk. Kto chce latać do Radomia? - pytał retorycznie w rozmowie z money.pl.

Więcej o: