Janusz Palikot zamyka sklepy Tenczynek Świeże. Media: Pracownicy nie dostają pensji, buntują się

Janusz Palikot zapowiedział zamknięcie prawie wszystkich sklepów Tenczynek Świeże. Tymczasem pracownicy w rozmowie z mediami mówią, że nie dostają wynagrodzeń, a w ramach buntu część z nich przestała przychodzić do pracy.

"Wybuchła kolejna afera wokół alkoholowego biznesu Janusza Palikota. Tym razem za sprawą pracowników sklepów Piwo Świeże Dziś z Browaru Tenczynek, którzy nie dostali pensji" - pisze money.pl. Sklepy należą do grupy kapitałowej Manufaktura Piwa, Wódki i Wina. Pracownicy, na których powołuje się serwis, twierdzą, że firma kolejny miesiąc spóźnia się z wypłatą wynagrodzeń.

Zobacz wideo

Co dzieje się z biznesami Janusza Palikot?

- Do marca płacili regularnie, w kwietniu było pierwsze opóźnienie, natomiast pieniędzy za maj do dziś nie dostałam. Z tego, co mi wiadomo, na zaległe pensje czekają wszyscy sprzedawcy, kierownicy regionalni, dostawcy, a także ci w browarze - powiedziała pracownica ze Śląska. - Nikt z szefostwa nie skontaktował się z nami bezpośrednio, by wyjaśnić, z czego wynikają te opóźnienia [...]. Chcemy się dowiedzieć, dlaczego nie otrzymaliśmy pieniędzy. Nie mamy siły przebicia, jesteśmy szare płotki przy takiej grubej rybie - dodała. W związku z planowanym zamknięciem sklepów, pracownicy, jak podaje serwis, obawiają się, że "zostaną z niczym".

Janusz Palikot planuje do 1 lipca zamknąć niemal wszystkie z 27 sklepów w Warszawie, Krakowie, we Wrocławiu i okolicach, w Będzinie oraz Tenczynku. "Z wielu nieoficjalnych źródeł wynika, że z powodu braku wypłat na czas pracownicy przestali stawiać się do pracy, dając tym samym wyraz buntu" - pisze wprost.pl. Serwis podaje, że zamknięcie sklepów ma związek ze skargą części pracowników złożoną do Powiatowego Inspektoratu Pracy w Lublinie. "Nieoficjalnie wiadomo, że powodem niezadowolenia był brak wynagrodzeń" - czytamy.

Janusz Palikot: Likwidacja sklepów jest zaplanowana, pracownicy dostaną wynagrodzenia

Janusz Palikot wyjaśnił na nagraniu opublikowanym we wtorek na Instagramie, że likwidacja własnych sklepów to zaplanowane działanie, które ma poprawić rentowność firmy. Jednocześnie zaprzeczył, by jego biznes plajtował. Były polityk powiedział, że Tenczynek dogadał się z jedną z największych sieci handlowych w Polsce, aby uruchomić sprzedaż piwa z Browaru w 250 sklepach na południu Polski. - Niektórzy pracownicy dostaną tam ofertę pracy - mówił biznesmen. Palikot zapewnił, że wszystkie wynagrodzenia, zaległości czy inne świadczenia zostaną wypłacone.

Więcej o: