Do Polski wjeżdżają rosyjskie nawozy. Tymczasem Grupa Azoty ma poważne problemy

W Polsce sprzedawane są rosyjskie nawozy, czego money.pl dowiedziało się m.in. od jednego z handlarzy, który sprowadza je z tamtego kierunku. To możliwe dzięki luce w przepisach. Tymczasem państwowy gigant z tej samej branży, Grupa Azoty, ma poważne problemy.

Nawozy razem z dostawami żywności zostały w ubiegłym roku wyłączone z listy sankcyjnej i można legalnie sprowadzać je z Rosji do Polski. - Rosyjskie nawozy przypływają do nas na statkach - tzw. chemikaliowcach - przeznaczonych do przewozu płynnych chemikaliów. Z Rosji sprowadzany jest do Polski m.in. amoniak i mocznik. W Polsce są zazwyczaj przepakowywane w "nowe" beczki i worki, a następnie sprzedawane na rynku - powiedział money.pl Wiesław Gryn, rolnik ze Stowarzyszenia Oszukana Wieś.

Zobacz wideo AI zagraża artystom? Ekspertka: Ci od "fajnych obrazków" zostaną bez pracy

Rosyjskie nawozy obniżają ceny, ale rolnicy nawet nie wiedzą, że je kupują

Jeden z handlowców, który ma w sprzedaży rosyjskie nawozy powiedział money.pl, że to produkt tani i łatwo dostępny. A, jako że w Polsce jest przepakowywany i sprzedawany jako polski, to rolnicy nawet nie wiedzą, że kupują nawozy z Rosji. Taki produkt z powodów etycznych łatwiej sprzedać, ale na rynku można znaleźć również nawozy w oryginalnych rosyjskich opakowaniach, bo ich sprzedaż jest całkowicie legalna. 

Jak mówi jeden z handlowców, ceny na rynku są niższe dzięki rosyjskim nawozom. Argumentuje, że dzięki temu Grupa Azoty "zamiast dyktować warunki cenowe na rynku, musi liczyć się z konkurencją". Ponadto nawozy z Rosji wypełniają lukę, bo w Polsce brakuje np. soli Potasowej.

 Rosja i Białoruś to giganci w produkcji i nawozów i zaspokajają jedną czwartą światowego zapotrzebowania sektora, który globalnie wyceniany jest na 250 mld dol. - pisze money.pl i dodaje, że ich sprzedaż finansuje wojnę w Ukrainie. Rosyjskiej nawozy są znacznie tańsze niż te w Polsce m.in. ze względu na dostęp do taniego gazu, dzięki czemu są poważną konkurencją dla krajowego rynku. 

Grupa Azoty ma problemy

Jednocześnie z zalewaniem rynku rosyjskimi nawozami poważne problemy ma Grupa Azoty. Na początku czerwca Zakłady Azotowe Puławy, które odpowiadają za blisko połowę przychodów całej grupy, niemal całkowicie wstrzymały całą produkcję.- Takiej sytuacji nie było od 60 lat. Zwykle panował tu hałas. Teraz wiele instalacji jest wyłączonych, a te, które działają, pracują na około 10 proc. mocy. To doprowadzanie polskiego przemysłu nawozowego do ruiny - mówił jeden z pracowników przedsiębiorstwa. 

Więcej o: