Na najnowszej liście najbogatszych Polaków "Wprost" zmiany pojawiają się dopiero od trzeciego miejsca. Liderem pozostaje Tomasz Biernacki, tajemniczy miliarder, który nie pokazuje się publicznie, a dorobił się fortuny dzięki sieci dyskontów Dino. Drugie miejsce utrzymał Michał Sołowow, który obecnie działa w branży energetycznej. Z podium spadł natomiast Zygmunt Solorz-Żak.
W pierwszej dziesiątce jest jednak więcej przetasowań. A to dlatego, że niemal wszyscy Polacy miliarderzy w ciągu minionego roku stali się bogatsi. "W tym roku cała setka najbogatszych Polaków zgromadziła 231 mld zł. To dokładnie o 43 mld zł więcej niż przed rokiem" - pisze "Wprost".
Tomasz Biernacki nie tylko nie stracił pierwszego miejsca, ale też zwiększył swój majątek o prawie 57 proc., czyli około 10 mld zł. Dzięki temu ma już 24 mld zł, prawie dwa razy więcej niż drugi na liście Michał Sołowow, którego majątek wzrósł o 18 proc. Właściciel dyskontów Dino bez problemu zmieściłby się też na liście 500 najbogatszych osób na świecie. Rankingi różnią się metodologiami więc porównanie nie jest w pełni miarodajne, ale 5,89 mld dol. majątku wystarczyłoby na miejsce nad Giorgio Armanim, 427. w rankingu Bloomberga. Biernacki nie został w nim jednak uwzględniony.
Na trzecim miejscu znalazł się z kolei Jerzy Starak, po tym jak jego majątek urósł jeszcze bardziej niż ten Biernackiego, bo aż o 58,3 proc. To sprawiło, że właściciel Polpharmy ma już 9,5 mld zł majątku i pierwszy raz od lat wbił się na podium. Czwarte miejsce utrzymała Dominika Kulczyk, która w ubiegłym roku zarobiła najmniej spośród TOP10 najbogatszych Polaków i jej majątek wzrósł ledwie o 3,53 proc. Piąte miejsce przypadło Pawłowi Marchewce z Techlandu, studia gier, które w ubiegłym roku wypuściło Dying Light 2. To sprawiło, że majątek Marchewki wzrósł o zawrotne 104,76 proc. do 8,6 mld zł.
Podium inaczej układa się jednak w rankingu Forbesa, który znajdziecie w poniższym artykule. Mimo że opublikowano go ledwie kilka miesięcy wcześniej, to rozbieżności są spore i pierwsze miejsce należy w nim do Michała Sołowowa. Forbes oszacował, że jego majątek wynosi 25 mld zł, to prawie dwa razy więcej niż wycena "Wprost".
Właściciel Polsatu spadł aż o trzy miejsca i zajął ledwie szóstą pozycję. Tak nisko w rankingu nie był od 1998 roku, gdy zajął 7. pozycję. Słabe wyniki nadawcy telewizyjnego sprawiły, że majątek Solorz-Żaka skurczył się o 15 proc, do 8,5 mld zł. To jedyna osoba z TOP10, która straciła pieniądze.
Siódme miejsce przypadło Sebastianowi Kulczykowi, który wzbogacił się o 5,71 proc., ale spadł w rankingu o dwie pozycje. Jego majątek oszacowano na 7,4 mld zł. Ósme miejsce zajęli Zbigniew i Mateusz Juroszkowie. Ich majątek urósł o 116,67 proc., dzięki czemu awansowali o cztery miejsca i wbili się do TOP10. W ich rękach jest deweloper Atal oraz największy prywatny bukmacher STS. Ta druga spółka niebawem zostanie sprzedana za 2,7 mld zł.
Łukasz Nosek, który dorobił się na współpracy z Elonem Muskiem spadł o dwie pozycje, na dziewiąte miejsce i to mimo tego, że jego majątek wzrósł o 22 proc, do poziomu 6,1 mld zł. Jako przedstawiciel Last Energy w ubiegłym roku "podpisywał list intencyjny z polską Grupą Enea w sprawie zastosowania nad Wisłą technologii małych modułowych reaktorów jądrowych" - informuje "Wprost".
Największy skok na liście zaliczył Arkadiusz Muś, który awansował o siedem pozycji i wbił się na ostatnie miejsce w TOP10. Jego majątek urósł aż o 104,17 proc., do 4,9 mld zł. Przedsiębiorca jest właścicielem Press Glass, jednego z największych producentów szyb zespolonych w Europie.