ZUS wysłał emerytom "propagandowe" ulotki z podpisami Morawieckiego. Ile za to zapłaciliśmy?

ZUS wysyła emerytom listy. Wymienia się w nich te decyzje polskich władz, które - zdaniem autorów pisma - doprowadziły do "poprawy sytuacji materialnej polskich seniorów" w okresie rządów PiS. Niektórzy emeryci są oburzeni: Ile to kosztowało? Czy ZUS ma prawo prowadzić kampanię wyborczą Mateusza Morawieckiego?

Zakład Ubezpieczeń Społecznych co roku wysyła emerytom pismo, w którym seniorzy są informowani o wysokości ich świadczeń po waloryzacji. Pod koniec kwietnia w przesyłkach adresowanych do seniorów znalazła się także dodatkowa wiadomość. Z jej treści wynika, że w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości sytuacja najstarszych obywateli znacząco się poprawiła. Część osób, które odebrały listy z ZUS uważa, że pismo nie ma charakteru informacyjnego, a polityczny i jest elementem kampanii wyborczej PiS finansowanej z pieniędzy podatników.

Zobacz wideo Studio Biznes odc. 161 [zawiera autopromocję]

ZUS rząd chwali w liście reformy wprowadzone przez PiS. "Poprawiły sytuację seniorów"

Pod listem wysyłanym seniorom podpisały się trzy osoby: premier Mateusz Morawiecki, ministerka rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maciąg oraz prezeska ZUS Gertruda Uścińska. Treść pisma opublikowano także na portalu gazetasenior.pl. Emeryci mogą przeczytać w liście, że rząd PiS udzielił seniorom "wielkiego wsparcia w czasach, kiedy pandemia, wojna i inne światowe kryzysy doprowadziły do dużego wzrostu cen".

Autorzy listu podkreślali, że "od marca 2023 roku wszystkie emerytury i renty objęła rekordowa waloryzacja o blisko 15 proc., a "większość emerytów w Polsce otrzymała dodatkowo od 200 do 400 zł na rękę". Jako przykłady reform korzystnych dla seniorów wymieniono m.in. wprowadzenie 13. oraz 14. emerytury oraz emerytury bez podatku do kwoty 30 tys. zł rocznie.

W piśmie, którego treść i ton ma wyraźnie charakter przedwyborczej agitacji, zasugerowano, że obóz Zjednoczonej Prawicy lepiej od poprzedników dba o los seniorów. "Emerytura musi gwarantować godne życie. Dlatego podnosimy poziom świadczeń o wiele szybciej, niż było to poprzednio (...). Poprawę sytuacji materialnej polskich seniorów na przestrzeni ostatnich ośmiu lat dobrze widać, patrząc na wzrost kwoty netto tych świadczeń (...). Przeciętna emerytura netto wzrosła między 2007 a 2015 rokiem o 55 proc., a między 2015 a 2023 rokiem aż o 81 proc." - czytamy w piśmie z ZUS.

Emeryci pytają, "czy ZUS ma prawo prowadzić kampanię wyborczą Mateusza Morawieckiego"

Do listu wysyłanego przez ZUS odniósł się m.in. Marek Borowski. Były marszałek Sejmu stwierdził w poście opublikowanym na Twitterze, że pismo jest "przedwyborczą ulotką", a jej główny cel to "pokazanie, jak źle było emerytom za Tuska, a jak dobrze jest teraz". Treść listu skomentowali także jego odbiorcy. Jak poinformował "Fakt", seniorzy, z którymi rozmawiali dziennikarze tabloidu, "byli oburzeni", ponieważ ich odczucia nie pokrywają się z pozytywnym wydźwiękiem listu. Zauważali, że ze względu na obecne uwarunkowania ekonomiczne ich sytuacja materialna wcale nie jest o wiele lepsza. Wskazywali również, że wysyłanie tego rodzaju pisma kilka miesięcy przed wyborami można interpretować w kategoriach politycznych. - Kto finansował ten element kampanii wyborczej? Ile milionów egzemplarzy wydrukowano? Czy ZUS ma prawo prowadzić kampanię wyborczą Mateusza Morawieckiego? - pytał pan Witold.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej odpowiedziało na pytanie, ile podatnicy zapłacili za wysłanie seniorom listów z ZUS. "Zgodnie z informacją uzyskaną z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych koszt wykonania nakładu 8,5 miliona ulotek pt. "List do emerytów" wyniósł 366 457,37 zł. Nadmienić należy, że ulotki te są wysyłane w jednej przesyłce listowej wraz z decyzjami o waloryzacji emerytury lub renty i o dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów" - przekazał wiceminister Stanisław Szwed w odpowiedzi na interpelację poselską.

Więcej o: