W maju w porównaniu z kwietniem ceny mieszkań wzrosły minimalnie, bo o 0,4 proc. W sumie od stycznia wzrost wynosi już jednak 4 proc., a w 15 na 17 badanych miast eksperci Expander i Rentier.io odnotowali wzrosty. Jest jednak jeszcze wiele miast, w których ceny są wciąż niższe niż rok temu.
Miasta, w których zauważalnie udało się przebić poziomy cen sprzed roku, to Katowice (+21 proc.), Lublin (+4 proc.) i Wrocław (+4 proc.). Z kolei wciąż znacznie taniej niż przed rokiem jest w Sosnowcu (-8 proc.), Szczecinie (-5 proc.) i Częstochowie (-3 proc.).
Przeciętne ceny mieszkań w maju 2023 r. fot. Expander i Rentier.io
Szczególną uwagę przykuwa bardzo wysoka zmiana cen w Katowicach. W ciągu 12 miesięcy mediana cen ofertowych wzrosła tam aż o 21 proc. W ogromnym stopniu wpłynął na to aż 12 proc. wzrost w maju w porównaniu z kwietniem - wynika z danych Expandera. Tak duży wzrost w Katowicach wynika z wprowadzenia w ostatnim czasie do sprzedaży bardzo wielu ofert nowych mieszkań z cenami znacznie przewyższającymi wcześniejsze poziomy. W jednej z inwestycji deweloperskich średnia cena to 11 tys. zł za mkw. Dla porównania przeciętna cena w Katowicach w ostatnich 12 miesiącach wynosiła ok. 7,5 tys. zł za mkw. Duża liczba drogich ofert mocno podbiła medianę cen - tłumaczą eksperci.
W kolejnych miesiącach możliwe są dalsze wzrosty cen, choć - jak twierdzą eksperci Expander i Rentier.io - raczej niewielkie. "Zakładamy, patrząc na cały rynek, że wzrost w tym roku nie przekroczy 10 proc." Ich zdaniem program Bezpieczny kredyt 2 proc. nie jest w stanie wywołać prawdziwego boomu na rynku. Jest bowiem skierowany do dość wąskiej grupy nabywców - osób do 45. roku życia, które nigdy wcześniej nie posiadały domu ani mieszkania. "Oczywiście w początkowym okresie chętnych będzie bardzo wielu ze względu na tzw. odłożony popyt. Ograniczenia w dostępie do kredytów hipotecznych najmocniej dotknęły osoby młode, będące jeszcze w początkowym etapie kariery zawodowej. Z tego względu przez wiele miesięcy takie osoby nie mogły uzyskać kredytu i kupić mieszkania. Teraz nagle będą mieli taką możliwość, więc zapewne z niej skorzystają" - piszą eksperci. Przewidują jednak, że zwiększony popyt utrzyma się maksymalnie przez 12 miesięcy, później ma przygasać. Kluczowym dla cen mieszkań ma być więc poziom stóp procentowych. "Jeśli szybko spadną do poziomów znacznie niższych niż obecnie, to pojawi się kolejna fala popytu ze strony innych uczestników rynku. Jeśli natomiast stopy procentowe będą spadały powoli lub utrzymają się na obecnym poziomie, to ceny mieszkań będą stabilne lub nawet powrócą niewielkie spadki" - uważają analitycy.