Podczas wakacji turyści często spacerują w strojach kąpielowych albo opalają się na słońcu. Zdarza się, że postanawiają wyjść w takim stroju poza plażę. Burmistrz miasteczka Chioggia we Włoszech postanowił położyć kres takiemu zachowaniu. Jak się okazuje, Mauro Armelao otrzymywał wiele doniesień o strojach, w jakich turyści poruszają się po mieście.
Według doniesień portalu veneziatoday.it burmistrz otrzymywał telefony, zawiadomienie, e-maile, a nawet zdjęcia do swojego biura. Włosi skarżyli się na skąpe stroje kobiet i nieokryte torsy u mężczyzn. Turyści ubrani w bikini lub bokserki przemieszczali się z plaży do supermarketów lub sklepów w centrum miasta. Burmistrz postanowił zareagować na głosy sprzeciwu i nakazał lokalnej policji pilnować ścisłego przestrzegania artykułu 28. rozporządzenia miejskiego mówiącego o "wystawianiu na widok publiczny rzeczy sprzecznych z czystością lub dobrymi obyczajami, które mogą powodować niedogodność". Oprócz eksponowania ciała w skąpych strojach zabrania się także eksponowania intymnych części ciała lub wykorzystywania architektury w sposób niezgodny z jej przeznaczeniem.
- W Chioggii nie jesteśmy świętoszkami, ale szacunek jest potrzebny miastu, które jest przeznaczone turystom, a przede wszystkim obywatelom - powiedział burmistrz Armelao. Do sprawy odniósł się także radny Masssimiliano Tiozzo Caenazzo. - Dostaję, wiadomości nawet od turystów, nie mogę ich zignorować, muszę dbać o wizerunek miasta i pamiętać, że regulamin policji miejskiej zabrania takich zachowań. W tej kwestii uczuliliśmy już lokalny personel policji, aby stosował artykuł rozporządzenia w sposób restrykcyjny. Chcemy należycie uwzględnić doniesienia turystów i mieszkańców, którzy zwracają nam uwagę na te niestosowne zachowania - powiedział radny. W przypadku niezastosowania się do przepisów turyści mogą otrzymać mandat w wysokości 75 euro.
Jak informuje gazeta "Il Mattino" podobna sytuacja wydarzyła się we włoskim miasteczku Caorle. W 2022 roku burmistrz Marco Sarto wydał ogólne ostrzeżenie podsumowujące obowiązujące rozporządzenie. Powodem były skargi na turystów, którzy spacerowali po ulicach, placach i cmentarzu przykościelnym del Duomo w skąpych strojach. Grzywna za niezastosowanie się do przepisów wynosiła wówczas 50 euro.