"Presserwis" w sprawozdaniu finansowym TVP za 2022 roku doszukał się trzech ośrodków wypoczynkowych z czasów PRL, które stacja utrzymuje do dziś. Publiczny nadawca musi dokładać do ich utrzymania.
Największy znajduje się w Sarnówku pod Iławą w województwie warmińsko-mazurskim. Cały kompleks ma 65,3 tys. mkw. i na jego terenie znajdziemy: pawilon wczasowy, pawilon hotelowy, stołówkę i kawiarnię, budynek świetlicy, leśniczówkę zaadaptowaną na budynek biurowo-hotelowy, budynek sanitariatów z sauną, wędzarnię, budynek wczasowy - chatę, wiatę garażową i rekreacyjną. W ośrodku jest 147 miejsc noclegowych. TVP przeprowadziła w zeszły roku remont nieruchomości, próbowano też rozreklamować miejsce w mediach społecznościowych i na antenie telewizji. Dzięki temu zainteresowanie obiektem wzrosło, ale wciąż jest on nierentowny. Koszy utrzymania Sarnówka to 1,6 mln zł, podczas gdy przychody to około 1,2 mln zł.
Kolejny ośrodek znajduje się w Ciechocinku. W ubiegłym roku między lutym a wrześniem ulokowano tam uchodźców z Ukrainy. Ośrodek może pomieścić 48 osób. W obiekcie przeprowadzono bieżące prace naprawcze, ale i tak przyniósł straty. Koszty utrzymania w 2022 roku wyniosły 670,9 tys. zł, podczas gdy przychody to około 530,5 tys. zł.
Ostatni ośrodek mieści się Tłokowisku, niedaleko Sarnówka. Nocleg znajdzie tu jedynie 14 osób, ale na miejscu jest m.in. leśniczówka, bungalow, stodoła czy chlewnia. W obiekcie przeprowadzano w 2022 roku bieżące naprawy, a w nadchodzących latach planowany jest tam generalny remont budynku mieszkalnego. W przypadku tego ośrodka nie podano jednak informacji o kosztach i przychodach.
Juliusz Braun, prezes TVP w latach od 2011 do 2015, powiedział "Presserwisowi", że utrzymywanie ośrodków przez publicznego nadawcę "nie ma żadnego ekonomicznego uzasadnienia". Jak dodał, w gospodarce wolnorynkowej nie są one nikomu potrzebne, to relikt PRL z czasów, gdy nie można było wybierać z pełnej oferty ośrodków i biur turystycznych. Robert Kwiatkowski, szef TVP w latach 1998-2004 mówi, że utrzymanie obiektów miałoby sens, gdyby można była organizować tam szkolenia czy konferencje. Najlepszy do tej roli ośrodek w Sarnówku jest jego zdaniem za daleko od Warszawy.
Juliusz Braun uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż nieruchomości, których TVP nie potrzebuje. Jego zdanie podziela Robert Kwiatkowski. Ale obaj przyznają, że przez lata nie udało się tego zrobić. Sprzedaż blokowały bowiem związki zawodowe.