Czechy mają już jednocyfrową inflację. Polska musi na to jeszcze poczekać

Inflacja w Czechach wróciła do jednocyfrowego poziomu. W czerwcu wskaźnik wyniósł u naszego południowego sąsiada 9,7 proc. Mimo to tamtejszy bank centralny nie planuje obniżać stóp procentowych.

Inflacja w Czechach jest na najniższym poziomie od grudnia 2021 roku. W czerwcu wyniosła 9,7 proc., czym lekko zaskoczyła rynek. Ekonomiści przewidywali wzrost cen na poziomie 9,8 proc. To jednocześnie duży spadek względem poprzedniego miesiąca, gdy inflacja CPI wyniosła w Czechach 11,1 proc. Czeska ekonomistka Eva Zamrazilová, członkini Rady Czeskiego Banku, przypomina, że to wynik zgodny z założeniami z sierpnia poprzedniego roku. - To potwierdzenie, że polityka pieniężna jest i była wystarczająco restrykcyjna - dodaje. Miesiąc do miesiąca ceny wzrosły o 0,03 proc. 

Czechy mają jednocyfrową inflację

Ekonomiści wskazują, że do mniejszej inflacji przyczyniły się m.in. wolniejsze wzrosty cen żywności (12,0 proc. r/r z 14,5 proc. r/r w maju) i użytkowania mieszkania (14,4 proc. r/r). - Na spowolnienie wzrostu cen wpłynął głównie rozwój sytuacji w sekcji żywności i napojów bezalkoholowych oraz w sekcji mieszkaniowej - mówił Jaroslav Sixta, wiceprezes Czeskiego Urzędu Statystycznego, cytowany przez portal Kurzy.cz.  

Mimo tego sukcesu Bank Czech już wcześniej komunikował, że stopy procentowe wciąż pozostaną stosunkowo wysokie. I to przez dłuższy czas, żeby sprowadzić inflację do celu na poziomie 2 proc. - Owoce naszej pracy są już widoczne -  mówił prezes Czeskiego Banku Narodowego Aleš Michl. - Ale jeszcze nie wygraliśmy wojny. Celem jest, aby inflacja zbliżyła się do 2 proc. Dlatego mamy najostrzejszą politykę pieniężną od 25 lat – najwyższe stopy procentowe od 1999 roku w połączeniu z mocną koroną. I nawet nie myślimy o obniżeniu stawek ani o zaprzestaniu naszej walki - dodawał.  Rynek natomiast spodziewa się pierwszej obniżki pod koniec roku.

Inflacja w Polsce. Kiedy będzie jednocyfrowa?

W Polsce czerwcowa inflacja wyniosła 11,5 proc. Z najnowszej projekcji inflacyjnej NBP wynika, że na podobnym poziomie będzie również średnioroczny wskaźnik inflacji w naszym kraju. Ma wynieść on 11,9 proc. A kiedy inflacja w Polsce, tak jak w Czechach będzie jednocyfrowa? Premier Mateusz Morawiecki prognozował, że stanie się to IV kwartale 2023 roku. Natomiast główny ekonomista Banku Pekao Ernest Pytlarczyk dokładnie przewiduje, że wydarzy się to już we wrześniu. W zasadzie nie ma już wiodących ekonomistów, którzy by nie spodziewali się, że jesienią tego roku stopy procentowe w Polsce spadną. Mało tego, jest coraz więcej głosów, że w tym roku NBP może obniżyć stopy więcej niż raz. Pisał o tym niedawno w Next.gazeta.pl Mikołaj Fidziński pod tym linkiem. Jak zauważają ekonomiści Pekao SA, jeśli chodzi o inflację, to "najdalej od celu Węgrzy, najbliżej Czesi, Polska blisko Czech". 

Więcej o: