Praca podczas upałów. Popołudniowa sjesta jest w polskim prawie, nikt nie chce z niej korzystać

Zgodnie z Kodeksem pracy pracodawcy są zobowiązani wypełnić kilka obowiązków, które mają zapewnić jak najbardziej komfortowe warunki pracy w trakcie upałów. Z kilku z nich większość pracowników nie chce w ogóle skorzystać. Dlaczego?

Kodeks pracy oraz przepisy o bezpieczeństwie i higienie pracy regulują minimalną temperaturę, która powinna być zachowana w miejscu pracy. W prawie nie ma jednak wytycznych, które wskazywałyby na maksymalną temperaturę dozwoloną w trakcie wypełniania obowiązków. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych od lat próbuje prawnie określić maksymalną temperaturę. Zdaniem ekspertów powinno być to 30 st. C. w pomieszczeniach biurowych, 28 st. C w przypadku hal, w których wykonuje się pracę fizyczną oraz 26 st. C jeżeli pracownicy narażeni są na pracę w szczególnych warunkach. 

Zobacz wideo "Najlepszą formą "finansowania" studiów jest nauka"

Polacy nie chcą korzystać z dodatkowych przerw

W wyjątkowych przypadkach kodeks gwarantuje osobom zatrudnionym zmianę organizacji czasu pracy. Zgodnie z art. 139 "jeżeli jest to uzasadnione rodzajem pracy lub jej organizacją, może być stosowany system przerywanego czasu pracy". Ponadto artykuł 141. mówi o prawie pracodawcy do wprowadzenia jednej przerwy w trakcie ustalonych godzin pracy w wymiarze nieprzekraczającym 60 minut. Oprócz tego eksperci wskazują także na prawo do uzgodnienia z pracodawcą bezpłatnej przerwy. Jak wskazał jednak dziennik "Rzeczpospolita", problem wszystkich tych zasadach jest jeden - pracownicy po przerwie musieliby wrócić do pracy i zostać w niej dłużej.

Zdaniem Sebastiana Koćwina, wiceszefa OPZZ, osoby zatrudnione mimo należnych praw nie decydują się na skorzystanie z dodatkowych przerw. Z tego powodu związki zawodowe skupiły się na ustaleniu maksymalnej temperatury, która np. pozwoliłaby pracownikom skrócić godziny pracy, a nie na wprowadzeniu sjesty na kształt Grecji, Włoch, czy Hiszpanii. - Myślę, że nie jest to dobre rozwiązanie. Nie wydaje mi się, że w Polsce pracownicy byliby zadowoleni, gdyby po dwóch godzinach przerwy musieli zostać dwie godziny dłużej w pracy - tłumaczył Koćwina w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Obowiązki pracodawcy w trakcie upałów, czyli darmowe napoje i posiłki

Obecne przepisy mówią, że pracodawca ma przede wszystkim obowiązek zapewnić pracownikom bezpłatne napoje chłodzące, jeżeli temperatura w pomieszczeniach przekracza 28 st. C. Jeżeli jednak praca odbywa się na zewnątrz, wystarczy, że termometr wskaże powyżej 25 st. C.  Rodzaj napojów oraz ich ilość uwarunkowana jest rodzajem pracy wykonywanej przez zatrudnionych, oraz ich potrzebami fizjologicznymi. Osoby pracujące fizycznie w ciężkich warunkach mogą także ubiegać się o darmowy posiłek zagwarantowany przez pracodawcę. Jeżeli pracodawca nie dostosuje się do obowiązujących przepisów, może grozić mu kara grzywny od tysiąca do 30 tys. złotych. 

Więcej o: