Obecnie po śmierci męża lub żony emeryci mogą: albo zachować swoją emeryturę, albo z niej zrezygnować i przyjmować w zamian rentę rodzinną w wysokości 85 proc. emerytury zmarłego/zmarłej. Wkrótce sytuacja miałaby się zmienić na korzyść seniorów, bo jak informuje Prawo.pl, do Sejmu wpłynął obywatelski projekt ustawy o rencie wdowiej. Jego autorami są członkowie Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ).
"Projekt zakłada, że w przypadku śmierci jednego z małżonków pozostała przy życiu osoba miałaby zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku plus 50 proc. swojego świadczenia" - czytamy.
Wysokość renty wdowiej miałaby być limitowana. Zgodnie z projektem, świadczenie nie mogłoby przekraczać trzykrotności miesięcznej kwoty przeciętnej emerytury. Autorzy projektu wskazują, że obecnie byłaby to kwota 7600 zł.
Prawo do renty wdowiej miałyby wszystkie osoby uprawnione do świadczeń, nie tylko ubezpieczone w ZUS, ale również w KRUS oraz emeryci mundurowi. W projekcie uwzględniono również osoby, które zostały owdowiały już kilka lat temu.
"6 lipca Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty skierował projekt ustawy dot. renty wdowiej do prac w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Można spodziewać się, że obóz rządzący nie wprowadzi tego rozwiązania z dnia na dzień, ale prace będą się nad nim toczyć bez względu na wynik jesiennych wyborów parlamentarnych. Projekty obywatelskie mają tę przewagę nad innymi, że koniec kadencji Sejmu nie kończy prac nad nimi" - czytamy na gazetasenior.pl.
Zdaniem Elżbiety Ostrowskiej, przewodniczącej Zarządu Głównego Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów, emerytury powinny być wyższe. Zwróciła uwagę, że w najtrudniejszej sytuacji są zazwyczaj emerytki.
- Sytuacja materialna wielu seniorów jest trudna, mimo "zastrzyków" gotówki w postaci 13. i 14. emerytury. Wzrost cen podstawowych artykułów żywnościowych, a także prądu, gazu i innych nośników energii odbija się na budżetach domowych osób starszych. W najtrudniejszej sytuacji są kobiety, gdyż ich emerytury są znacząco niższe - o 30 proc., a nawet 40 proc. - niż świadczenia mężczyzn - wskazała Ostrowska, cytowana przez portal i.pl.