Radzimy usiąść wygodnie przy czytaniu tego tekstu, bo skala nieprawidłowości, które wykazał NIK, jest zatrważająco długa. Projekt Polskie Domy Drewniane w krótkim czasie miał wpłynąć na dostępność mieszkań z kategorii budownictwa drewnianego w Polsce. W założeniu spółka miała prowadzić wiele działań - od stawiania i wynajmu budynków, po inwestycje w grunty i remonty. Celem było wybudowanie w ciągu 5 lat (2018–2022) 11 000 mieszkań w budynkach wielorodzinnych i 950 domów w zabudowie jednorodzinnej o wartości 6 637,1 mln zł. Ten cel osiągnięto w zaledwie ok. 3 proc. Do połowy 2022 r. wybudowano i oddano do użytku bowiem zaledwie 31 lokali mieszkalnych i 2 lokale usługowe, z których do czerwca 2022 r. skomercjalizowano tylko 6.
Niezrealizowanie głównego celu to wierzchołek góry lodowej. Spółka przez ponad pół roku działała bez zatwierdzonego planu rzeczowo-finansowego na 2022 rok oraz bez zatwierdzonego przez Walne Zgromadzenie wieloletniego planu strategicznego na lata 2020–2023. Z kolei procedura nabywania nieruchomości nie była aktualizowana przez ponad półtora roku, chociaż była kompletna. Natomiast procedura zakupów towarów i usług nie obejmowała zakupów usług w zakresie badań naukowych i prac rozwojowych, co miało być jednym z głównych zadań Polskich Domów Drewnianych. Co więcej, zapisany w statucie spółki cel jej działalności był niezgodny z zapisami ustawy – Prawo ochrony środowiska.
Skoro mowa o rzeczach, które spółka nie zrobiła... Nie zrealizowano także planów w zakresie utworzenia rezerwy nieruchomości przeznaczonych pod cele inwestycyjne - tzw. banku ziemi. Spółka nie zrealizowała planu nawet w 45 proc. "Ponadto przy zakupie nieruchomości gruntowych nie przestrzegała własnej procedury nabywania nieruchomości do realizacji inwestycji budowlanych, mieszkaniowych i usługowych" - wskazuje NIK. Za nabywane działki wypłacano wysokie zaliczki i zadatki sięgające łącznie powyżej 70 proc. ceny sprzedaży, co NIK nazywa "niegospodarnością".
Przykładów takich "niegospodarnych" działań jest więcej. O blisko 200 tys. zł wzrosły koszty inwestycji mieszkaniowej w Choroszczy, ponieważ podjęto decyzję o wykonaniu robót dodatkowych związanych z możliwością zagospodarowania sąsiedniej działki, której zakup był niemożliwy. Ponad 1 170 tys. zł (w okresie czerwiec 2020 r.–wrzesień 2021 r.) wydano na produkcje domów modułowych. Ostatecznie jednak nie zawiązano spółki produkcyjnej, która miałby się tym zajmować. Kupiono także nieruchomość w Pułtusku, mimo że spółka nie uzyskała decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji inwestycji na nieruchomości, co było jednym z warunków zawieszających zawarcie tej umowy.
Pokaźną kwotę wydano też na budowę strony internetowej projektu. Kosztowała ona 440 tysięcy złotych. Co ciekawe, kontrola NIK-u wykazała, że wybór oferty na jej zakup był niezgodny z przyjętymi wcześniej procedurami, a wartość zawartej umowy była wyższa o 99,9 tys. zł, od kwoty określonej wcześniej w uchwale zarządu. Do 29 lipca 2022 roku spółka nie odnotowała żadnych zysków z działalności strony.
To wszystko przełożyło się na słabe wyniki finansowe spółki. NIK wskazuje, że "w rezultacie opóźnień w realizacji inwestycji spółka nie odnotowała do końca 2020 r. przychodów ze sprzedaży towarów i usług". W kolejnym 2021 roku zakładano, że we wpływy osiągną 18,8 mln złotych. Wyniosły 2,9 tys. zł. Z kolei w pierwszym półroczu 2022 roku wyniosły 61,3 tys. zł. Od 5 marca 2019 r. do 30 czerwca 2022 r. Polskie Domy Drewlanie zaliczyły łączną stratę w wysokości 16,4 mln zł. Z kolei aktywa spółki zmniejszyły się w I połowie 2022 roku ze 120 do 102,5 mln zł. W omawianym okresie poniesiono za to koszty wynoszące 82,9 mln złotych. 49,6 mln zł przeznaczono na nieruchomości a 17 mln zł na projekty inwestycyjne. Natomiast koszty wynagrodzeń wraz z kosztami ubezpieczeń społecznych i innymi świadczeniami stanowiły średnio 50,3 proc. kosztów rodzajowych spółki.
Odnotujmy też inne, niewspominane wcześniej przewinienia Polskich Domów Drewnianych. Według NIK na etapie powoływania spółki odwrócono kolejność załatwiania formalności. Najpierw założono w NFOŚiGW, że biznesplan zostanie opracowany w spółce po jej zawiązaniu, a nie przed jej utworzeniem, nie przeprowadzono też analizy koncepcji działania i efektywności funkcjonowania spółki. W wielu lokalizacjach (m.in. w Choroszczy, w Łodzi i w Pułtusku) rozpoczęcie inwestycji było opóźnione, a w innych (Lublin, Parzniew, Słomin) nawet ich nie rozpoczęto. NIK zwrócił też uwagę, że sprawozdania z działalności spółki nie zawierało zestawień uzyskanych efektów wobec przyjętych planów rocznych, a także stopnia i przyczyn niepełnej realizacji tych planów oraz zakładanych wskaźników efektywności, przez co nie można na jego podstawie rzetelnie ocenić funkcjonowania spółki.
Aby zwiększyć dostępność mieszkań, bo w końcu taki był cel powołania spółki, NIK wystąpił do premiera o podjęcie działań, które przyczynią się do realizacji inwestycji mieszkaniowych w formie energooszczędnego budownictwa drewnianego. Wystąpiono także do ministerki klimatu i środowiska oraz prezesa NFOŚiGW. "Spółka Polskie Domy Drewniane SA miała zapewnić dużą liczbę mieszkań i utworzyć tzw. bank ziemi. Nic z tego nie wyszło" - podsumował kontrole NIK.